Wystarczy 0,5 sekundy, by wydarzyła się tragedia. W momencie, gdy drzwi się otworzą, nastąpi rozhermetyzowanie kabiny. Pojawi się duża różnica ciśnień pomiędzy wnętrzem samolotu, a jego otoczeniem. Dosłownie wszystko, co nie będzie przytwierdzone do maszyny, wyfrunie przez otwór w mgnieniu oka - informuje Independent.
W kabinie zacznie brakować tlenu. To z kolei spowoduje anoksemię, czyli jego niedobór w organizmach pasażerów. Jej skutkiem są nudności, zawroty głowy, utrata przytomności, a ostatecznie śmierć.
Tak tragiczny scenariusz spełni się, jeśli drzwi zostaną otwarte na wysokości powyżej 9 km. Jeśli w ciągu 10 minut pilot obniży lot maszyny do 3 km, to być może pasażerowie będą mieli szansę przeżyć.
Problem z przetrwaniem takiej sytuacji będzie miał tez kadłub samolotu. Różnica ciśnień sprawi, że maszyna zacznie łamać się w pół. Eksperci z portalu naukowego AsapSCIENCE, którzy stworzyli ten czarny scenariusz uspokajają. Obliczyli, że istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo wypadku lotniczego. Szansa na śmierć w powietrzu to 1 do 9821, natomiast możliwość śmierci na drodze ocenia się na 1:114.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.