W kontrowersyjnym odcinku "Szkła kontaktowego" z 15 maja 2023 r. Krzysztof Daukszewicz oraz Tomasz Sianecki wyrażali dezaprobatę z wypowiedzi prezesa PiS-u, Jarosława Kaczyńskiego, i ministra Michała Wójcika, którzy drwili z osób transpłciowych, stwierdzając, że "czują się kobietami".
Gdy odcinek zmierzał ku końcowi, prowadzący jak zwykle nawiązali kontakt z reporterem Piotrem Jaconiem, prywatnie będącym ojcem dziecka transpłciowego. Wtedy Daukszewicz wypalił: - A jakiej płci on dzisiaj jest? Jacon odpowiedział na to milczeniem, następnie spojrzał na prowadzących wymownym wzrokiem. To nie był koniec sprawy, a zaledwie początek afery.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skutkiem tej wypowiedzi była wulgarna refleksja ze strony Daukszewicza. W trakcie wyświetlania napisów końcowych można było usłyszeć jego słowa skierowane do Sianeckiego:
- Chyba ja pier...łem głupotę.
Kierownictwo TVN-u zareagowało. W mediach społecznościowych opublikowało oświadczenie:
Redakcja TVN24 całym sercem stoi i będzie stała za prawami dyskryminowanych mniejszości. Przepraszamy wszystkich naszych widzów, a w szczególności społeczność LGBT+, za słowa, które padły we wczorajszym programie 'Szkło Kontaktowe'.
W konsekwencji Krzysztof Daukszewicz odszedł z programu, a w geście solidarności z niego zrezygnowali także Robert Górski oraz Artur Andrus.
Kara za wulgaryzm
Dopiero blisko rok później Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji postanowiła zająć się niefortunnym użyciem wulgaryzmu przez Daukszewicza.
KRRiT napisała: "Wyjaśnienia nadawcy z dnia 29 maja 2023 r. w części dotyczącej praw osób należących do społeczności LGBTQ+ nie mieszczą się w meritum sprawy określonej w art. 18 ust. 7 ustawy. W audycji użyty został wulgaryzm, którego emisja stanowi naruszenie art. 18 ust. 7 ustawy, zgodnie z którym 'nadawcy dbają o poprawność języka swoich programów i przeciwdziałają jego wulgaryzacji'".
Dalej czytamy: "Rozpowszechnianie przekazów zawierających wulgaryzmy prowadzi do propagowania niecenzuralnego słownictwa oraz sprzyja utrwalaniu nieakceptowalnych zachowań społecznych. Po analizie szkodliwości naruszenia, które zostało uznane za wyższe niż znikome, Przewodniczący KRRiT podjął decyzję o nałożeniu na spółkę TVN SA kary pieniężnej w wysokości 19 526,45 zł, co stanowi jedną dziesięciotysięczną jej ustawowego, maksymalnego wymiaru, liczonego jako 10 proc. od przychodu, który wyniósł 1 952 645 000 zł".
TVN może się odwołać.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.