Od 19 grudnia media publiczne zupełnie nie przypominają siebie. Za sprawą zmian, jakie wprowadził minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz w kierownictwie TVP, PAP oraz Polskiego Radia, z tych instytucji poznikali wszyscy propagandziści PiS.
Doszło nawet do tego, że TVP Info przez jakiś czas było kompletnie wyłączone. Zniknęły też "Wiadomości", a na ich miejsce pojawił się serwis "19:30".
Grzegorz Sajór został nowym dyrektorem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" zdradził, że świadomie zrezygnowali w programach informacyjnych TVP Info i "19.30" z belek (pasków). W ten sposób chcieli się odciąć od tego, co działo się w telewizji publicznej przez ostatnie lata.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednym z symboli tamtych programów były właśnie te paski, które były określane "paskami grozy". I słusznie. Z tych pasków zrezygnowaliśmy. Ani w "19.30", ani w TVP Info ich nie ma. I w "19.30" myślę, że nie powrócą. W kanale w TVP Info być może się pojawią, bo kanał informacyjny rządzi się trochę innymi prawami - powiedział.
W piątek 19 stycznia okazało się, że widzów TVP Info zaskoczyło nie tylko nowe studio, ale też powrót belek. Dodać trzeba jednak, że mają one charakter czysto informacyjny - nie odnajdziemy w nich żadnego emocjonalnego przekazu, który panował za czasów rządów PiS.
Warto wspomnieć na koniec, że paski grozy są kontynuowane w TV Republika. Można znaleźć belki mówiące o "operacji specjalnej" nowego rządu ws. mediów publicznych. Dokładnie takim określeniem opisuje rosyjska propaganda atak na Ukrainę. W stacji Tomasza Sakiewicza przebywa obecnie sporo pracowników, którzy wcześniej byli przychylni Zjednoczonej Prawicy, dzięki czemu zarabiali ogromne sumy pieniędzy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.