W odcinku programu "Strefa starcia" z niedzieli 25 czerwca w pewnym momencie głos zabrał młody mężczyzna siedzący w gronie publiczności. Przedstawił się jako Mateusz Domalążek z Platformy Europejskich Technokratów, po czym zwrócił się do przedstawiciela partii rządzącej.
Zobacz także: Wypadek rządowej kolumny. Są ranni
Domalążek poruszył temat zderzenia cywilnego auta z kolumną rządową, sugerując, że to radiowóz zamykający kolumnę spowodował wypadek.
Do zdarzenia doszło na Podlasiu, gdzie lokalna policja informowała, że "z nieznanych przyczyn samochód osobowy wjechał w radiowóz jadący w kolumnie rządowej", a nie na odwrót.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Adamczyk powtórzył oficjalny przekaz gościowi programu, po czym stwierdził, że gdyby ten oglądał uważnie TVP i TVP Info, to na pewno ta informacja by mu nie umknęła. Po tych słowach Domalążek powiedział przyciszonym, ale wyraźnie słyszalnym tonem: "Na szczęście nie oglądam".
Słowa gościa wyprowadziły Adamczyka z równowagi. Prezenter od razu odsunął mikrofon od twarzy współrozmówcy.
Zaraz, co pan powiedział? - zapytał z niedowierzaniem dziennikarz TVP.
Młody mężczyzna odparł, że wcale nie ogląda telewizji, na co Adamczyk musiał mieć ostatnie słowo i stwierdził: "Ale pan występuje".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.