Andrzej Piaseczny poinformował we środę swoich fanów, że w związku z chorobą znalazł się w szpitalu.
Też myślałem, że przejdę to wszystko spacerkiem, ale po 10 dniach chorowania w domu, musiałem się znaleźć tutaj - wyjawił na nagraniu, na którym widać, że jest podłączony do aparatury.
Ze słów artysty wynika, że zaraził się koronawirusem. Wideo jest o tyle niepokojące, bo podczas krótkiego wystąpienia Piaskowi trudno było swobodnie mówić, a nawet złapać oddech.
Niemniej Andrzej Piaseczny zapewnił, że znajduje się pod dobrą opieką i skierował podziękowania pod adresem medyków. Zaapelował też do fanów.
Bądźcie zdrowi i trzymajcie się, bardzo proszę, zasad bezpieczeństwa i higieny - podkreślił.
My z kolei postanowiliśmy przekazać jego menadżerce Julicie Janickiej życzenia zdrowia i powrotu do formy. Czy Piaseczny szybko wróci do koncertowania i pracy w "The Voice Senior"?
Andrzej czuje się już trochę lepiej i jest pod opieką lekarzy. Jesteśmy dobrej myśli - pisze w korespondencji z naszą redakcją Janicka.
O tym, że sam wokalista jest dobrej myśli, wskazuje też nagranie, które zamieścił na Instagramie. Piaseczny przeprosił, że nie może spotkać się z fanami na najbliższych koncertach. Zapewnił jednocześnie, że wcześniej czy później wróci do występowania.
Co mogą w tej sytuacji zrobić fani? Trzymać kciuki za Piaska i życzyć mu szybkiego powrotu do zdrowia. Dobre słowa i myśli z pewnością przydadzą mu się teraz jeszcze bardziej niż zwykle!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.