Patryk Vega jest wyznawcą zasady: "Nie ważne, co o nas mówią, ważne, żeby mówili". Dlatego nie stroni od kontrowersyjnych zapowiedzi, które wywołują kolejne dyskusje o granicach dobrego smaku. Najlepszym tego przykładem jest nowy materiał zza kulis, w którym reżyser opowiada o tym, jak się u niego kręci sceny łóżkowe.
Przypomnijmy, że scenariusz filmu "Pętla" powstał na bazie autentycznych wydarzeń tzw. afery podkarpackiej. Służby państwowe, elity, ludzie władzy uwikłani w przestępczy proceder na czele z prostytucją – wszystko to zostanie pokazane w filmie Vegi, który nie zamierza niczego cenzurować.
- Jak się reżyseruje sceny seksu? Mówisz: "Ty leżysz na plecach, ty leżysz na niej. Bzykamy się… Akcja!" – opowiadał Vega w najnowszym zwiastunie. Reżyser chwalił Antka Królikowskiego, który musiał co chwilę grać ostre łóżkowe sceny z inną partnerką. A tempo pracy było tak zawrotne, że nie miał nawet czasu się przedstawiać dziewczynom.
Płakał mi, że już nie chce. Ale ja byłem dla niego jak matka i dodawałem mu otuchy – mówił reżyser o trudach, z jakimi musiał sobie poradzić 31-letni aktor.
Królikowski i Vega tworzą razem kolejny, po "Polityce" i "Bad Boyu", film, w którym roi się od scen seksu. Ale "Pętla" to zupełnie inna skala. - Liczba tych partnerek, jakie mój bohater poznaje, z jakimi się styka i rzeczy, które z nimi wyprawia, jest czymś, czego w życiu prywatnym raczej nigdy nie zaznam. I nie chcę zaznawać – podkreślił Antek Królikowski, którego zobaczymy w akcji 4 września.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.