Dla społeczności LGBT+ czerwiec to Pride Month, miesiąc dumy. Z tej okazji wiele firm i globalnych koncernów zmienia na kilka tygodni swoje logo na tęczowe, odbywają się parady równości i inne przejawy solidarności z osobami identyfikującymi się inaczej niż hetero. Niektórzy właśnie w czerwcu dokonują tzw. coming outów, czyli ujawniają swoją prawdziwą tożsamość czy orientację seksualną. Oli London poszedł o krok dalej.
Oli London to brytyjski influencer (313 tys. obserwujących na Instagramie) i samozwańcza gwiazda muzyki k-pop. 30-latek od dłuższego czasu budzi kontrowersje wśród fanów koreańskiego popu jak i zwykłych Koreańczyków. Wszystko przez wrzucanie na TikTok filmików, w których London uczy koreańskich zwrotów i słówek, których sam nie umie wymawiać.
"Nauka koreańskiego z Londonem" to jednak nic w porównaniu z jego najnowszym ogłoszeniem. Oli London nagrał na YouTube filmik z opuchniętą twarzą i plastrami po operacji plastycznej, która jest częścią jego przemiany… w prawdziwego Koreańczyka.
To jest mój coming out. Dzisiaj chciałem ogłosić, że przechodzę przemianę. Byłem bardzo nieszczęśliwy z tego, kim jestem przez ostatnie osiem lat. Mam już za sobą osiemnaście operacji. Jestem świeżo po liftingu twarzy, skroni. Miałem zoperowane oczy i zęby. Czuję się bardzo dobrze, pierwszy raz w życiu czuję się naprawdę piękny. Patrzę w lustro i uwielbiam to, jak wyglądam – mówił internetowy celebryta.
Oli London twierdzi, że liczne operacje plastyczne są związane z jego tożsamością rasową, którą w końcu rozeznał. 30-latek urodzony w stolicy Wielkiej Brytanii określa się jako osoba niebinarna, używa zaimków they/them, koreańskiego imienia Jimin i uważa się za "transrasowego" Koreańczyka.
Wiem, że wielu ludzi mnie nie rozumie, ale identyfikuję się jako Koreańczyk. I teraz wyglądam jak Koreańczyk. Nie identyfikuję się jako Brytyjczyk, więc proszę, nie zwracajcie się tak do mnie – mówił celebryta w swoim apelu na YouTube, którym wzbudził ogromne oburzenie na Twitterze.
Oli London zdaje sobie sprawę, że wielu potraktuje to jako żart. Dla niego jest to jednak bardzo osobista decyzja i prosi o szacunek, bo "nie zdajecie sobie sprawy, jak to jest być uwięzionym przez całe życie w obcym ciele".
"Transrasowy" comingout Oliego Londona wywołał oburzenie anglojęzycznych Koreańczyków, miażdżących celebrytę na Twitterze. Zresztą nie pierwszy raz. Poprzedni było o nim głośno na początku 2020 r. Oli London wybrał się wówczas do Las Vegas, gdzie mężczyzna przebrany za Elvisa udzielił mu ślubu z kartonową podobizną Jimina. Gwiazdora z popularnego koreańskiego boysbandu k-pop.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.