"Home Alone" czyli "Kevin sam w domu" to amerykańska komedia, którą znają chyba wszyscy. Film powstał w 1990 r., zarobił krocie, a grający w nim główną rolę Macaulay Culkin natychmiast zyskał popularność na całym świecie. Do tej pory dorosły już aktor (ma 43 lata) kojarzony jest głównie z tą świąteczną produkcją. Film opowiada o 8-latku, który niczym MacGyver walczy z włamywaczami podczas nieobecności rodziców.
Produkcja w Polsce cieszy się niesłabnącą popularnością w okresie okołoświątecznym. To już tradycja, że w Wigilię można zobaczyć "Kevina..." na Polsacie. Co roku emisja komedii okazuje się strzałem w dziesiątkę, bo Culkin wciąż zbiera przed telewizorami wielomilionową widownię.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według Pressserwisu w tym roku widzowie stacji również mogą liczyć na to, że gdy w wigilijny wieczór włączą Polsat, zobaczą swój ulubiony świąteczny film, który mimo upływu lat wcale się nie starzeje. "Kevin sam w domu" towarzyszy Polakom w Wigilię od ponad 20 lat. Po raz pierwszy Polsat wyemitował go w tym czasie w 2000 r. Wówczas film obejrzało dziewięć milionów widzów!
W 2010 r. stwierdzono, że bez "Kevina..." widzowie doskonale sobie poradzą i filmu na 24 grudnia nie zaplanowano w ramówce. Odbiło się to szerokim echem w mediach, a widzowie zaczęli protestować. Efekt? Komedię wyemitowano w pierwszy dzień świąt.
"Kevin sam w domu" to film, który widzowie uwielbiają oglądać w czasie okołoświątecznym, choć widownia z roku na rok odrobinę się zmienia - to rośnie, to maleje, pozostając w przedziale 3-4 milionów widzów. Z danych Nielsen Media wynika, że w 2022 r. "Kevina..." obejrzało 3,83 miliona odbiorców.
Druga część hitu - "Kevin sam w Nowym Jorku" w telewizji pojawia się rzadziej, ale jeśli już jest emitowana, również przyciąga przed telewizory. Macaulay Culkin na święta to pewniak.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.