Program "Farma" zagościł już w ponad 20 krajach świata. Teraz można go oglądać także na Polsacie. W poniedziałek widzowie poznali 11 uczestników, którzy na sześć tygodni wyjechali z miasta, by zamieszkać na wsi i stawić czoła zupełnie nowym wyzwaniom.
Uczestnicy programu zamieszkali na farmie położonej w Puszczy Noteckiej. Już na początku przekonali się, że o wszelkie wygody będą musieli powalczyć w pocie czoła.
Dowiedzieli się też, że jeśli będą z premedytacją zaniedbywać zwierzęta, to dyscyplinarnie opuszczą farmę. Warto podkreślić, że na gospodarstwie znajdują się dwie krowy - Tosia i Balbinka (jedna jest w ciąży), a także dwie gęsi, koza oraz dwa koty.
Były pierwsze zadania, drobne zgrzyty i nieporozumienia. Wszystko wskazuje na to, że nowy program spodobał się widzom.
"Pierwszy odcinek i zaczyna robić się nawet ciekawie", "Będzie grubo, do tego poród" - zaznaczają internauci.
"Farma" Krowa na celowniku internautów
Dużym zainteresowaniem internautów cieszy się jedna z krów. Oceniają, że wygląda ona na wychudzoną.
Czy ta krowa musi być taka chuda? Bo jest bardzo - tak brzmi jeden z komentarzy.
Wątpliwości rozwiała internautka. "Bydło holsztyno-fryzyjskie ma taką budowę ciała, masywne kości dość wystające" - wyjaśniła.
Uczestnicy programu walczą o 100 tys. zł. Zgarnąć można ponadto tytuł "Super Farmera".