Premier Mateusz Morawiecki po zaprzysiężeniu rządu będzie miał dwa tygodnie, by uzyskać wotum zaufania. W nowym rządzie znaleźli się np. Andrzej Kosztowniak, który objął Ministerstwo Finansów, Marcin Warchoł - Ministerstwo Sprawiedliwości, Ewa Krajewska - Ministerstwo Zdrowia. Sporym zaskoczeniem może być fakt, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przez kolejne dwa tygodnie będzie znajdować się pod przewodnictwem Dominiki Chorosińskiej.
Niespełna 45-letnia Chorosińska, znana także pod panieńskim nazwiskiem Figurska, 22 lata temu skończyła szkołę teatralną w Krakowie. Wkrótce zaczęła grać w Teatrze polskim we Wrocławiu. Miała już wtedy dwuletnie doświadczenie aktorskie. Zdobyła je w popularnym tasiemcu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Widzowie "M jak miłość" na pewno pamiętają minister kultury z roli Ewy, kochanki Krzysztofa Zduńskiego, ojca Piotra i Pawła (grają ich bracia Mroczek). Rola sprawiła, że nazwisko młodej aktorki zyskało na popularności. Kilka lat później Chorosińska wykorzystała swoje pięć minut, występując w show "Jak oni śpiewają".
Aktorkę można było oglądać również w produkcjach "Na dobre i na złe", "Zostać miss", "Pierwsza miłość", "Na Wspólnej", "Barwy szcześcia", "Singielka". W 2016 r. zagrała w głośno komentowanym "Smoleńsku". Z show-biznesu nie zrezygnowała nawet wówczas, gdy zajęła się polityką, choć granie w serialach i filmach mocno ograniczyła. W 2018 r. po raz pierwszy dostała się do Sejmu z list PiS.
Chorosińska, która chętnie opowiada o tym, jak wielką wartością jest rodzina, ma na koncie skandal obyczajowy. Aktorka, a teraz minister kultury, w 2002 r. wyszła za mąż za kolegę ze studiów. Małżonkowie wydawali się tworzyć parę idealną. Aż do czasu, gdy wyszło na jaw, że Chorosińska wdała się w romans. Wkrótce urodziła dziecko, które jej mąż uznał za swoje. W ten sposób ich rodzina 2+2 powiększyła się o kolejną pociechą. Teraz Chorosińscy wychowują szóstkę dzieci. Najstarsze są już dorosłe.
Małżonkowie mieli przetrwać kryzys dzięki wierze. Oboje są bardzo religijni.
- Nie ma recepty, która jest odpowiednia dla wszystkich. Każdy wypracowuje swoje sposoby, sprzymierzeńcem jest czas. Czas na poznanie siebie, wzajemną akceptację wad i zrozumienie, że nikt nie jest idealny. Wspólne szukanie kompromisów. W końcu praca nad sobą według starej zasady: chcesz zmienić świat, zacznij od siebie - mówił Michał Chorosiński w jednym z wywiadów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.