Reality show "Drag me out", prezentujący transformacje sześciu przedstawicieli polskiego show-biznesu w kobiece postacie pod okiem profesjonalnych drag queens, zadebiutował na antenie TVN-u w środę 6 marca, szybko zdobywając prowadzenie w swoim paśmie. Odważny projekt zyskał uznanie, propagując wartości bliskie Warner Bros. takie jak różnorodność i inkluzywność.
Na platformach społecznościowych stacji głos zabierają głównie entuzjaści programu "Drag me out". W komentarzach wyrażają swoje zadowolenie z formatu, którego do tej pory w Polsce nie było. Uwagę przyciągają zwłaszcza kreacje i przemiany uczestników, a są nimi Tomasz Karolak, Marcin Łopucki, Dariusz Zdrójowski, Tadeusz Mikołajczak, Kamil Szymczak oraz Michał Mikołajczak, którzy w trzecim odcinku rywalizowali, wcielając się w ikony światowej muzyki.
Ciąg dalszy artykułu pod materiałem wideo
Widzowie wypowiadający się w sieci szczególnie wysoko oceniają występy uczestników na co dzień pozostających z dala od świata artystycznego, jak Marcin Łopucki, Kamil Szymczak czy Dariusz Zdrójowski. Ich interpretacje kobiecych postaci zebrały do tej pory najwięcej pochwał zarówno od jurorów, jak i publiczności, która wyróżniła ich za odwagę i dystans do siebie.
"I niech teraz ktoś powie, że Polska to średniowieczny zaścianek. My już w światowej czołówce" - żartował jeden z użytkowników. "Istny kabaret w pozytywnym stylu. Na bogato. Nie mogę z tych fryzur, pudelki" - wyrażał swój zachwyt inny.
Widzowie "Drag me out" oburzeni zachowaniem jurorów
A jednak po najświeższym odcinku "Drag me out" obserwujemy narastające głosy niezadowolenia z postawy jurorów, szczególnie Anny Muchy wobec Tomasza Karolaka. Fanom nie umknął fakt, że artyści nie są przyjaciółmi, wręcz przeciwnie. Co gorsza, niechęć między aktorami zdaje się rzucać cień na obiektywność ocen jurorki.
"Jesteście najlepsi! Nie rozumiem tej tendencji wrogości nastawienia do Tomka przez jury, Anna Mucha chyba ma prywatny problem, co nie jest profesjonalne" - skomentowała uczestniczka sieci.
"Nie rozumiem nastawienia jurorów, dla pozostałych duetów są serdeczni i pozytywni, jednak dla nich są nieobiektywni i widać, że komentują po złośliwości. Zdecydowanie ten występ był ciekawszy, stylizacje były na o wiele wyższym poziomie (...) oraz układ był ciekawszy - coś się działo. Dlaczego ta para była zagrożona? Dla mnie to już były prywatne rozrachunki. Szkoda, bo to bardzo się gryzie z przekazem programu i jest nieprofesjonalne" - zauważył inny obserwator.
"Występ bardzo fajny i zabawny, ale jury zapomniało, że jest to występ bardziej o Karolaku. Bardzo słabe podejście jury… komentowali występ, ale nie Tomka, a to przecież o niego chodzi" - dodała inna osoba komentująca.
Widzowie w komentarzach zastanawiali się, czy Karolak "ma kosę" z Muchą.
Warto przypomnieć, że po swoim debiutanckim występie Karolak został skrytykowany za niezręczne poruszanie się na obcasie. Mimo pochwał za kolejny występ w parze z Himerą, duet stanął w obliczu ryzyka eliminacji.
Tomasz Karolak ma żal do jury "Drag me out". O co?
Odczuwając brak uznania ze strony jurorów, już w garderobie przed kamerą Karolak wyraził przekonanie, że jury koncentruje się bardziej na jego niedociągnięciach, nie doceniając np. umiejętności lip sync. Wygląda na to, że z jego zdaniem zgadza się większość oglądających.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.