Ewa Szykulska od najmłodszych lat marzyła o scenie, ale zachrypnięty głos, który z czasem stał się jej znakiem rozpoznawczym, o mało nie pokrzyżował jej tych planów. Dziś jest ikoną i jedną z najbardziej charakterystycznych polskich aktorek. "Dziewczyny do wzięcia", "Vabank", "Hydrozagadka", "Kariera Nikodema Dyzmy" to tylko kilka tytułów z filmografii. W ostatnim czasie można ją oglądać w nowym serialu "Mój Agent", gdzie wciela się w Mirę.
Aktorka udzieliła krótkiej rozmowy "Super Expressowi", w której wyznała, że 2023 r. nie zaczął się dla niej zbyt dobrze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niestety, jeszcze nie było takiego dnia, żeby w tym roku spotkało mnie coś miłego. Od 16 dni zdycham. Mam dość tej ponad 16-dniowej choroby w samotności. Najzwyklejsza grypa, na którą byłam we wrześniu szczepiona. Robię wszystko, co mogę, żeby znaleźć czas dla siebie i pomyśleć chociaż przez godzinę dziennie o swojej psychice i stanie zdrowia - powiedziała "Super Expressowi".
Gdy Ewa Szykulska zmaga się z chorobą, jeszcze mocniej odczuwa brak drugiej połówki. Aktorka przez prawie 50 lat była żoną Zbigniewa Perneja, który zmarł pod koniec 2021 r. Mąż gwiazdy polskiego kina był inżynierem zajmującym się motoryzacją i trzymał się z daleka od show-biznesu.
Kocham samotność, ale taką kontrolowaną - tak nazywaliśmy to z moim mężem. Nie wchodziliśmy sobie w drogę, gdy pracowaliśmy, ale zawsze mieliśmy siebie na wyciągnięcie ręki. Cholera jasna! Mieliśmy przed sobą jeszcze trochę wspólnego czasu. Mogliśmy się jeszcze zestarzeć. We dwójkę starzenie mniej boli - wyznała Ewa Szykulska "Faktowi" kilka miesięcy po śmierci ukochanego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.