W Wielkiej Brytanii trwa prawdziwe święto związane z uroczystościami koronacyjnymi króla Karola III. Poza oficjalnymi obchodami organizatorzy zapewnili także wiele atrakcji artystycznych. Jedną z nich był występ gwiazd takich jak Katy Perry czy Lionel Richie.
To właśnie koncert amerykańskiego piosenkarza wzbudził ogromne kontrowersje w mediach społecznościowych. Według fanów Richie miał "katować" i "znęcać się" nad swoimi utworami, a jego głos brzmiał wręcz jakby "brał udział w karaoke w barze".
Widzowie występu nie ukrywali zawodu występem gwiazdora, który zaśpiewał m.in. legendarny utwór All Night Long. Niektórzy porównywali jego głos do żaby Kermita z popularnego Muppet Show.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koncert Lionela Richiego nie był odpowiednio nastrojony?
W opinii uważnych obserwatorów powodem fatalnego brzmienia głosu piosenkarza mogło być nieprawidłowe nastrojenie. To być może powód tego, że — według niektórych — amerykański gwiazdor brzmiał jak "barowy piosenkarz".
Najbardziej zawiedzeni fani artysty chcą zwracać bilety na jego koncerty i nie chcą więcej słyszeć go na żywo. Uważają, że Richie znieważył i skompromitował swój wieloletni dorobek artystyczny.
Nie wszystkie komentarze były jednak tak dosadne. Wielu fanów podkreślało, że na formę Lionela Richiego może mieć wpływ także jego wiek i nie powinniśmy oczekiwać od niego brzmienia sprzed czterdziestu lat.
Mimo niezbyt dobrego odbioru zewnętrznego zgromadzeni na koncercie fani bawili się znakomicie. Wśród nich prym wiódł oczywiście sam Karol III. Król podrygiwał w rytm piosenek Richiego, a jego taniec zarejestrowały kamery.
Przypomnijmy, że poza Karolem III koncert oglądało w Windsorze ponad 20 tysięcy osób. Wśród nich byli również liczni członkowie rodziny królewskiej, a także premier Wielkiej Brytanii — Rishi Sunak. W telewizji występ gwiazd obserwowały miliony telewidzów na całym świecie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.