Ewa Sałacka zmarła w lipcu 2006 roku w wyniku wstrząsu anafilaktycznego. Użądlona przez osę aktorka, która była uczulona na jad, zmarła w drodze do szpitala. Reakcja uczuleniowa była tak silna, że Sałackiej nie udało się uratować. Gwiazda takich filmów jak "Klasa na obcasach", "Fuks" czy "Tygrysy Europy" zmarła, pozostawiając pogrążonych w żałobie męża i córkę, Matyldę.
Czytaj także: Ukraińcy triumfują. Kolejny generał zlikwidowany
Dziewczynka miała wtedy 12 lat, a matkę straciła na tydzień przed swoimi urodzinami. Sałacka, której pierwszym mężem był Krzysztof Krauze, jedynego dziecka doczekała się ze swoim drugim mężem, Witoldem Kirsteinem.
Od tragicznej śmierci Ewy Sałackiej minęło już 16 lat. Matylda Kirstein ma dziś 28 lat i już dawno wkroczyła w dorosłość. Na początku roku pochwaliła się w mediach społecznościowych zaręczynami. Przyjęła oświadczyny swojego wieloletniego partnera i nie kryła radości tym faktem.
Czytaj także: "Byłem bity i torturowany". Trudna droga na sportowe salony. Gwiazda MMA wspomina wojnę
Pięć lat życia w konkubinacie było całkiem cool, a jak można żyć w konkubinacie tyle, że z diamentem to już w ogóle - pisała żartobliwie na Instagramie córka Sałackiej.
Matylda Kirstein pracuje na stanowisku menadżerskim. W przeszłości studiowała italianistykę na Uniwersytecie warszawskim i w Sienie. Jest też absolwentką Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, gdzie studiowała psychologię biznesu dla menedżerów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.