Kiedyś była związana z Kukiz’15, potem kandydowała z ramienia PiS, jednak bez skutku. Dziś Monika Borkowska jest nową twarzą informacji TVP. Można zobaczyć ją w "Wiadomościach" Jedynki, w TVP Info i programach łódzkiego oddziału TVP, z którym związana jest od lat.
W TVP Info Borkowska prowadzi m.in. poranny program publicystyczny "Minęła 9". To tam doszło do gorszących scen z udziałem gościa związanego z opozycją.
Chodzi o zwykle spokojnego Zdzisława Wolskiego z Nowej Lewicy, którego Borkowska wyprowadziła z równowagi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaczęło się od pytania o słabe sondaże Lewicy. Monika Borkowska chciała wiedzieć, jakie plany ma ugrupowanie Wolskiego. Poseł zaczął mówić, ale po kilku słowach prowadząca przerwała mu i zaczęła dopytywać.
Czyli macie jakiegoś asa w rękawie? Jakiego? - naskoczyła Borkowska. Pracownica TVP mówiła szybko i podniesionym tonem z lekką drwiną w głosie.
Wolski próbował odpowiedzieć, ale był bez szans. Borkowska ciągle mu przerywała i dopowiadała. Kiedy w końcu polityk poprosił ją grzecznie, aby starała się go zrozumieć, prowadząca stwierdziła, że nie jest "od rozumienia polityków, tylko od pytania".
Dalej scenariusz był taki sam. Wolski starał się kontynuować wątek, a Borkowska mu przerywała. W końcu polityki nie wytrzymał.
Czy mogę cokolwiek skończyć, pani redaktor? Może się umówmy, że pani zada pytanie i na nie odpowie? Czy to nie będzie prościej? - spytał poseł Nowej Lewicy.
To nie wykład akademicki - Borkowska zwróciła się do gościa, tłumacząc, że tak wygląda rozmowa i interakcja, a na exposé przyjdzie jeszcze czas.
W końcu Wolski dostał od niej 30 sekund na odpowiedź. Sytuacja jednak ponownie się powtórzyła. W portalu X (dawniej Twitter) jeden z komentatorów zauważył, że przytoczona rozmowa bardziej przypominała przesłuchanie na policji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.