Gwiazdka filmów porno Dakota Skye, a właściwie Lauren Kaye Scott, została znaleziona martwa 9 czerwca w jednym z hoteli w Los Angeles. Służby badają okoliczności jej śmierci.
Przyjaciel aktorki, James Bartholet, w rozmowie z "The Sun" przyznał, że Dakota Skye miała problemy osobiste i zmagała się z uzależnieniami.
- Próbowała wyjść na prostą, ale utrzymywała kontakt z ludźmi, którzy mieli na nią zły wpływ - wyznał.
27-latka wywodziła się z rodziny alkoholowej. Celebrytka miała już za sobą kilka odwyków i w ostatnim czasie podjęła terapię.
Nie jest jasne, co Dakota Skye robiła w ostatnich godzinach życia. Jej znajomy zapewnia, że nie była z przyjaciółmi ani z rodziną.
- Gdy żegnałem się z nią po raz ostatni, nie wiedziałem, czy ją jeszcze zobaczę. Powiedziałem jej, że potrzebuje pomocy, musi udać się do szpitala i oczyścić się. Odpowiedziała, że obiecuje mi to. To takie smutne, że straciliśmy kogoś tak młodego i tak utalentowanego. Była bardzo mądrą kobietą. Wszyscy uwielbiali z nią pracować - wspomina.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.