Zanim Isis Gee próbowała zawojować międzynarodową scenę, zrobiła niemałe zamieszanie na polskim podwórku. Pojawiła się niespodziewanie w 2007 r. jako uczestniczka szóstej edycji "Tańca z gwiazdami" (tańcząc u boku Żory Korolyova) i... od razu przykuła uwagę. Nie ze względu na umiejętności taneczne, a swój oryginalny wygląd.
Nie ma co ukrywać, piosenkarka wyróżniała się na tle pozostałych pląsających zawodników. Duże usta, pełny biust, śnieżnobiały uśmiech i mocna opalenizna. Wówczas też zaistniała na polskim rynku muzycznym albumem "Hidden Treasure". Z nadzieją na rozkręcenie kariery, zdecydowała się startować w Eurowizji.
Niestety jej piosenka "For Life" okazała się muzycznym niewypałem i ostatecznie Gee zakończyła swoją przygodę z konkursem na przedostatnim miejscu. Tego dla Isis było już za dużo. Kolejna porażka na koncie sprawiła, że wokalistka zdecydowała się wyprowadzić z Polski i wyjechać do Włoch. W 2009 r. została rzeczniczką i ambasadorką włoskiej firmy kosmetycznej. Ostatecznie i tam nie zagrzała miejsca i postanowiła przenieść się do Stanów Zjednoczonych.
Całkowita metamorfoza
Tam też stawia swoje kolejne muzyczne kroki i choć ostatni singiel "I will be strong" wydała sześć lat temu, zapowiada powrót na scenę. Jak na razie jednak bardziej od jej wokalnych dokonań zainteresowanie wzbudza metamorfoza, jaką przeszła.
Isis bowiem od 2011 r. funkcjonuje jako Tamara Gee (wróciła do swojego prawdziwego imienia, gdyż w rzeczywistości nazywa się Tamara Gołębiowska; ma polskie korzenie i jest żoną Adama Gołębiowskiego). Oprócz pseudonimu zmieniła także wizerunek.
Poddała się licznym zabiegom upiększającym i w efekcie przestała przypominać dawną siebie. Ostatnio Isis Gee pochwaliła się kolejną przemianą. Wokalistka jeszcze bardziej powiększyła swój i tak bujny biust. Choć zrezygnowała z mocnej opalenizny, wciąż nie potrafi rozstać się z doczepianymi blond włosami. W efekcie nie da się ukryć… coraz bardziej przypomina lalkę Barbie. Pamiętacie Isis Gee? Poznalibyście ją w nowej odsłonie?