- Witam państwa, to jest specjalne wydanie Telewizji Republika, w ramach którego teraz będą rozmowy w punkt. I w punkt trafieni są goście programu - zaczął Adrian Stankowski.
Następnie przedstawił gości - posłów Adama Andruszkiewicza z PiS oraz Marka Jakubiaka z Kukiz’15.
O ile Andruszkiewicz przywitał się w standardowy sposób ("witam serdecznie"), to Jakubiak wypalił zaskakujące słowa: "Witam pana redaktora, witam pana ministra i cztery miliony oglądających!".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Nowe zdjęcie Wąsika z więzienia. Posłanka Lewicy kpi
Stankowski kompletnie nie wiedział, jak zareagować na takie pozdrowienia. - O... To jeszcze... serdecznie witamy - ledwo wydusił z siebie prezenter. Oczywiście nie pokusił się o skomentowanie fałszywej tezy, że jego program może mieć taką oglądalność. Żaden segment w Telewizji Republika nie ma kilkumilionowej widowni.
Owszem, po wyłączeniu sygnału TVP Info na ponad tydzień i zniknięciu "Wiadomości", Telewizja Republika na przełomie grudnia i stycznia była była drugim (za TVN24) kanałem informacyjnym w Polsce. Osoby oglądający TVP za czasów PiS musiały się gdzieś przenieść. Ale nie można tu mówić o nowej potędze. W praktyce oznacza to, że średnia oglądalność TV Republika wyniosła w styczniu 265 tys. widzów.
Zatem skąd słowa Jakubiaka o "czterech milionach"? Wynikać muszą z danych Telewizji Republika, która informowała, że w środę 20 grudnia "stację oglądało 2,3 mln telewidzów, a kanał Telewizji Republika w serwisie YouTube zanotował w ciągu dnia ponad 4,7 mln wyświetleń".
Sęk w tym, że programy telewizji Tomasza Sakiewicza udostępniane na oficjalnym kanale na YouTube nie są oglądane na co dzień przez miliony. Mają przeważnie od kilku do kilkudziesięciu tysięcy wyświetleń.
Dobrym obrazem tego jest program z Jakubiakiem, który po 3 godzinach od emisji na żywo miał jedynie 28 tys. wyświetleń.
Czytaj również: Nowe informacje ws. stanu zdrowia Ziobry. Niepokojące słowa
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.