W 1949 roku Tajwan oderwał się od Chin. Wówczas ogłoszono, że jest suwerennym państwem i ma demokratycznie wybrany rząd.
Mimo to władze Państwa Środka nadal stoją przy tym, że mają nad nim pełną władzę. Uznają Tajwan za zbuntowaną chińską prowincję.
Jeżeli tylko ktoś nazwie Tajwan niezależnym państwem, to od razu pojawia się burza. Na własnej skórze przekonał się o tym John Cena, gdy na początku maja mówił w tajwańskiej telewizji TVBS, że Tajwan będzie pierwszym krajem, którego widzowie zobaczą dziewiątą odsłonę "Szybkich i wściekłych".
Premierę tego filmu planowano w Tajwanie na 18 maja, czyli trzy dni przed premierą w Chinach. Ostatecznie zmieniono jednak plany ze względu na koronawirusa.
Czytaj także: KNF bezlitosna. mBank dostał potężną karę
John Cena: Naprawdę kocham i naprawdę szanuję Chiny i Chińczyków
We wtorek John Cena opublikował na platformie Weibo dość obszerne przeprosiny za słowa, którymi posłużył się w przytoczonym wywiadzie.
W sprawie filmu 'Szybcy i wściekli 9' udzieliłem naprawdę dużo wywiadów. Dużo, dużo, dużo. A w jednym z nich popełniłem jeden błąd. Miałem od ekipy do przekazania wiele informacji. Było więc wiele wywiadów i wiele informacji - a błąd tylko jeden. To, co chcę powiedzieć jest bardzo, bardzo, bardzo istotne. Kocham i szanuję Chiny i Chińczyków. Naprawdę przepraszam za mój błąd. Naprawdę, naprawdę przepraszam. Musicie zrozumieć, że naprawdę kocham i naprawdę szanuję Chiny i Chińczyków. Przepraszam - zaznaczył.