10 marca rozpętała się afera po tym, jak Kate Middleton opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie z okazji Dnia Matki. Fani szybko wytknęli, że było ono zrobione w Photoshopie. Internet momentalnie zalała fala spekulacji co do stanu księżnej.
Jedna z najabsurdalniejszych głosi, że księżna tak naprawdę nie żyje i pałac tuszuje ten fakt. Inna idzie nawet dalej z tym, bo są tacy, co wierzą, że Kate i William nie żyją, a dziś oglądamy ich sobowtóry.
Po ostrej krytyce Middleton przeprosiła w serwisie X. Przyznała, że edytowała zdjęcie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj też: Taką emeryturę ma Kaczyński. Kwota powala
Podobnie jak wielu fotografów amatorów, od czasu do czasu eksperymentuję z edycją. Chciałam przeprosić za zamieszanie, jakie wywołało wczorajsze zdjęcie rodzinne. Mam nadzieję, że wszyscy świętujący mieli bardzo szczęśliwy Dzień Matki - napisała 11 marca z oficjalnego konta księcia i księżnej Walii.
Co ciekawe, pomimo słów Kate, pałac odmówił opublikowania nieedytowanej wersji zdjęcia.
Król Holandii wbija szpilę księżnej Kate
Teraz swoje zdanie ws. afery wyraził król Holandii Wilhelm-Aleksander. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak król rozmawia z małą dziewczynką. Chwali się ona, że ma zdjęcia ze wszystkimi członkami holenderskiej rodziny królewskiej. Odpowiedź króla była niespodziewaną szpilą.
Naprawdę? Przynajmniej nie robiłem tego w Photoshopie - rzucił.
Tłum żywo zareagował na żart króla. Nagranie momentalnie stało się internetowym viralem. Internauci pochwalili holenderskiego monarchę za poczucie humoru.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.