Laluna powiększyła sobie już biust i pośladki. Zrobiła lifting twarzy, skorygowała uzębienie, nos, usta i uszy, zrobiła też "lisie oczy". Planuje kolejne poprawki. Zastanawia się np. nad uwydatnieniem mięśni brzucha, oczywiście dzięki zastosowaniu odpowiednich wypełniaczy.
Celebrytka korzysta z klinik tureckich. W sumie, jak sama przyznała w mediach społecznościowych, operacje plastyczne kosztowały ją ok. dwóch mln zł.
"Królowa życia" często relacjonuje swoje zabiegi na Tik Toku. Pokazuje siebie przed i po operacji, jeszcze w okresie rekonwalescencji. Użytkownicy nie mogli się nadziwić, po co publikuje naturalistyczne zdjęcia i dodatkowo obrabia je graficznie.
Ku...a, jakim trzeba być bezmózgiem, żeby nie wiedzieć, że jestem 2,5 tygodnia po bardzo inwazyjnej operacji, która trwała kilka godzin? Miałam ciętą całą twarz, szyję, oczy pod nosem i jestem cała w bliznach. I ja mam się pokazywać bez filtra, bo wy tak chcecie? [...] Jestem mega piękna, wyglądam niesamowicie. Nie interesuje mnie zdanie nikogo innego na tym świecie - pisała w lecie ub.r.
Tym razem jedna z internautek była ciekawa, dlaczego Laluna filtruje twarz nie tylko, kiedy ma blizny, ale też na co dzień, wyglądając normalnie. Przecież nie ma się czego wstydzić.
Po co robić te wszystkie operacje i nadal używać filtrów? - dopytywała podczas sesji Q&A.
Odpowiedź Laluny była tym razem bardziej spokojna.
Po to, żebyś się pytała! Kto pyta, nie błądzi - pamiętaj! - zareagowała celebrytka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.