"Kanapowczynie" to program TTV bazujący na "Kanapowcach". Seria, która pokazywała historię otyłych mężczyzn odzyskujących formę dzięki treningom i diecie, miała aż cztery sezony. Odcinki seriali TTV zawsze wywołują lawinę skrajnych komentarzy, jednak odcinek 2. wspomnianej produkcji był chyba kroplą przepełniająca czarę goryczy.
W programie uczestniczki miały za zadanie pokonać niedostosowany do ich możliwości tor przeszkód. Kobiety musiały wypełniać podczas jego przechodzenia… obowiązki domowe stereotypowo przypisywane tylko ich płci. W tle słychać było "żartobliwe" komentarze trenerów.
To są normalne czynności, a nie fizyka kwantowa – śmiał się trener w programie TTV "Kanapowczynie".
Oliwy do ognia dolewał fakt, że mężczyźni w analogicznym programie nie musieli skręcać szafek i zmieniać kół w samochodzie, a przechodzili profesjonalny trening pod okiem wyrozumiałych specjalistów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To, jak bardzo tor niedostosowany był do możliwości uczestniczek, potwierdza fakt, że przy "zwykłym wieszaniu zasłonek" do jednej z nich musiała przyjechać ambulansem pomoc lekarska. Jak zareagowało na tę sytuację TTV?
Opublikowało o zdarzeniu post na Instagramie. "3 interwencje ratowników podczas 1 zadania" z wymownym wielokropkiem na końcu, brzmiał tytuł posta.
Komentarze zbulwersowanych widzów
- Żenująca konkurencja z tymi firankami. Ja sama mam 170 cm wzrostu i z krzesła jest mi ciężko, a tu widać, że większość jest niższa – można przeczytać w jednym z wpisów.
Cały program podsumowuje inny komentarz, pod tym samym postem:
I to jest super doprowadzać kobiety do takiego stanu? Serio? Sprzedajecie ludzką chorobę, ludzkie tragedie i wywołujecie u tych kobiet poczucie winy. Nie tak się leczy tę chorobę, nie tak to wygląda – cytuje RadioZet.
Telewizja TTV odpowiedziała na powyższy komentarz.
- To zadanie pokazało dziewczynom, że droga do osiągnięcia celu nie zawsze będzie usłana różami. Aby osiągnąć sukces, trzeba się też czasem ubrudzić i przełamać swoje granice – broni się TTV.