Nicola, 22-letnia studentka pedagogiki z Bydgoszczy, wzięła udział w 10. edycji "Rolnik szuka żony". Napisała list do Darka, 27-letniego gospodarza spod Łodzi, który był najmłodszym uczestnikiem jubileuszowej edycji.
Za sprawą wspomnianego listu dziewczyna nie tylko znalazła się w programie, ale po kilkudniowym pobycie na gospodarstwie Dariusza, została jego wybranką.
To właśnie z nią młody rolnik zdecydował się kontynuować bliższą znajomość, która ostatecznie nie przetrwała jednak do finału.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niestety, uczestnicy programu mieli sprzeczne odczucia co do tego, kto i co przesądziło o fiasku znajomości zawartej przed kamerami TVP. Dariusz nie szczędził Nicoli przykrych słów, a przyłapany na grze na dwa fronty (w trakcie programu starał się odnowić kontakt z inną uczestniczką), dalej szedł w zaparte.
Czytaj także: Zapadła decyzja ws. Daniela Obajtka. To koniec
Zachowanie Dariusza widzowie ocenili dość jednoznacznie, o czym najlepiej świadczy krytyka, z którą mierzył się w mediach społecznościowych po zakończeniu "Rolnik szuka żony". Widzowie jasno opowiedzieli się za Nicolą, solidaryzując się z dziewczyną, która wyraźnie zyskała w sieci fanów. Niedawno urządziła dla nich na Instagramie sesję pytań i odpowiedzi, czyli Q&A.
Fani zapytali Nicolę z "Rolnik szuka żony" o Darka. Ma do niego żal?
Internauci wielokrotnie pytali dziewczynę o udział w programie TVP, m.in. o to, czy ma żal do rolnika za to, jak ją potraktował. Nicola zapewniła, że przebaczyła Dariuszowi i nie żywi do niego negatywnych emocji.
W relacjach na Instastories opublikowała fragment programu "Straight talk", w którym prowadzący Broderick Stephen Harvey Sr. mówił o wybaczaniu. Zapewniła też, że "wraz z wybaczeniem odeszły wszystkie złe emocje". Napisała też wiadomość skierowaną do bezpośrednio do Darka, że życzy mu, by był szczęśliwy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.