Pod zdjęciem zrobionym w klinice w Beverly Hills aktor z opuchniętym i opatrzonym nosem zażartował, że jest znowu piękny. - Jeszcze jedna do zrobienia - dodał Rourke, chwaląc pracę doktora Dhira.
Mickey Rourke zdobył sławę w latach 80. dzięki rolom w takich filmach jak "Dziewięć i pół tygodnia" z Kim Bassinger, "Ćma barowa" czy "Angel Heart". Na początku lat 90. próbował pogodzić karierę aktorską z zawodowym boksem (jako amator walczył w latach 1964-1973 z wynikiem 27 zwycięstw, 3 porażki). Powrót na ring zakończył się dla niego poważnymi uszkodzeniami twarzy i koniecznością przeprowadzenia operacji plastycznych.
Rourke mówił w wywiadzie, że miał dwukrotnie złamany nos i przeszedł z tego powodu pięć operacji. Kolejny zabieg był związany ze zmiażdżoną kością jarzmową. Aktor mówił wprost, że po zakończeniu kariery bokserskiej w 1994 r. (6 zwycięstw, 2 remisy) trafił do niewłaściwego chirurga, który "nie poskładał" go tak, jak należy. Tak aktor preznetuje się po operacji na ulicach Beverly Hills:
Mimo utraty wizerunku ekranowego amanta, Rourke nie narzekał na brak propozycji od producentów. Czasami jego pokiereszowana twarz była wręcz atutem, co pokazał w dwóch częściach "Sin City", "Niezniszczalnych" czy przełomowym "Zapaśniku", za którego był nominowany do Oscara.
Ostatnio mogliśmy go oglądać w komediowym serialu "Dice", ale już wkrótce powróci na duży ekran w aż sześciu produkcjach, m.in. w bokserskim filmie "Tiger" czy horrorze "Nightmare Cinema".
Zobacz co #dziejesiewkulturze:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.