Jerzy Kryszak to czołowy polski satyryk. Nie może go zabraknąć na kabaretonach organizowanych m.in. w ramach corocznego Polsat SuperHit Festiwalu w Sopocie. Także w tym roku znalazł się wśród dużej grupy artystów, których zadaniem było rozśmieszać publiczność zgromadzoną w Operze Leśnej, a także przed telewizorami. Występy Kryszaka pełne są zawsze ironii i odwołań do polityki. I tym razem nie było mu do śmiechu.
W trakcie występu Kryszaka co rusz rozbrzmiewały gromkie brawa, ale gdy zaśpiewał piosenkę na melodię "Szczęśliwej drogi już czas", ludzie zebrani pod sceną musieli zareagować. Co to był za moment!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W tekście Kryszaka można było usłyszeć: "Pokłócili nas dla elektoratu braw. Dla partyjnych swoich gier, dla prywatnych swoich spraw". W wyjątkowo gorzkim tekście Kryszak punktował, że politycy zmienili znaczenie wielu słów, byle by sondaże były dla nich korzystne i że "zniszczyli tyle snów". O tym, że nauczyli w każdym Polaku widzieć coś złego.
Wyraźnie przejęty śpiewał w refrenie: "Szczęśliwej Polski już czas. W której bratu ufa brat, której świat nie jest wbrew. Polski, gdzie masz swoje miejsce ty i ja".
- Życzę sobie, życzę państwu, żeby ten czas nadszedł dla Polski, dla nas. Żeby już nas nie mijał. Niech chociaż na moment przystanie (...). Niech "prawo", zawsze prawo znaczy. A "sprawiedliwość", sprawiedliwość - zwrócił się na koniec do publiki.
- Brawo! - krzyknął ktoś głośno, po czym rozległy się gromkie brawa i zebrani wstali ze swoich miejsc.
Kryszak chwilę później wrócił na scenę, by odebrać specjalną nagrodę z rąk Marcina Wójcika z Kabaretu Ani Mru-Mru. Artysta wykorzystał okazję, by wspomnieć nieżyjącego już Tomasza Albera - producenta telewizyjnego, który przed laty pomagał tworzyć m.in. Top Trendy czy Sylwestrową Moc Przebojów w Polsacie.
Występ Jerzego Kryszaka możecie obejrzeć poniżej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.