Pojawienie się Kamili w ósmej edycji "Rolnik szuka żony" wywołało niemałą sensację. Młoda, bardzo atrakcyjna, dobrze sytuowana dziewczyna nie kojarzyła się ze stereotypowym wyobrażeniem osoby mieszkającej i pracującej na wsi. Widzowie nazywali ją "miastową panienką". Dlaczego mianuje siebie rolniczką? Jej rodzina ma hodowlę pieczarek - to zalicza się jako uprawa roślin, mamy zatem rolniczkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W "Rolnik szuka żony" piękna Kamila nie znalazła miłości. Przebierała w kandydatach jak w przysłowiowych ulęgałkach, nikt nie spełniał jej oczekiwań. Rolniczka zyskała za to sławę na Instagramie i nowy przydomek: Królowa Pieczarek.
Fani na Instagramie mogą podziwiać jej styl życia, a jest on iście królewski. Niedawno wyprawiała swoje 30. urodziny. Imprezę spokojnie można porównać do wystawnego wesela, ale tylko z jedną gwiazdą w roli głównej. Rolniczka miała choreografię, kamerzystę, fotobudkę, dekoracje, kilka kreacji... Trudno uwierzyć, że na co dzień jej praca polega na zanurzaniu rąk w ziemi. A jednak!
Kamila właśnie nagrała krótkie wideo, na którym widać, jak w rękawiczkach i roboczym ubraniu pakuje pieczarki do pojemników. Co prawda przyznaje się do mniejszej niż kiedyś wprawy, ale i tak idzie jej to całkiem sprawnie. Spodziewaliście się po Królowej Pieczarek takiego drugiego oblicza?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.