Andrzej Piaseczny kilka dni temu opublikował w sieci nagranie ze szpitala, w którym opowiada o chorobie.
Też myślałem, że przejdę to wszystko spacerkiem, ale po 10 dniach chorowania w domu musiałem się znaleźć tutaj – powiedział podłączony pod aparaturę tlenową wokalista.
Wygląda to wszystko niepokojąco, bo łatwo zauważyć, jak trudno złapać Piaskowi swobodny oddech. Muzyk przyznał też, że wolałby nie pokazywać się nikomu, ale jak stwierdził, są osoby, które znajdują się w jeszcze poważniejszym stanie niż on sam.
Czytaj także: COVID-19. Piasek zemdlał po napadzie kaszlu
Piaseczny spotkał się z hejtem ze strony anty-covidowców. Celebrytka Violetta Kołakowska ostro skomentowała jego nagranie, twierdząc, że "jest kiepskim aktorem". Jego wyznanie nazwała "obrzydliwą propagandą".
Nic dziwnego, że muzyk Krzysztof Skiba w stanowczy sposób odniósł się do tego typu słów. Zaznaczył, że Kołakowska nie jest specjalistką od szczepień.
To jest szkodliwe, bezmyślne i po prostu głupie. Piasek leży w szpitalu, walczy. Wiemy, że tej choroby nie przechodzi się łatwo, są kłopoty z oddychaniem. (…) Tego typu wpisy są kompletnie bezmyślne – powiedział w programie we wtorek 23 marca w programie "Newsroom" WP.
Skiba na tym jednak nie poprzestał. Odniósł się także do wcześniejszych wypowiedzi Edyty Górniak, która mówiła, że w szpitalach… leżą statyści.
Prosiłbym te panie o przemyślenie swoich wypowiedzi.
Aż trudno uwierzyć, że w chwili, gdy w Polsce padają dzienne rekordy zakażeń (jesteśmy o włos od 30 tys. potwierdzonych przypadków dziennie), ktoś jeszcze nie wierzy w istnienie koronawirusa. Skiba zresztą musiał się hamować w swojej wypowiedzi, by nie używać nieparlamentarnych słów.
Czytaj także: Świat się dla niego zawalił. Nie spodziewał się tego
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.