O śmierci aktora poinformowało "Życie Pabianic". 19 czerwca około godziny 15:30 podróż Krzysztofa Chromińskiego niespodziewanie zakończyła się w miejscowości Huta Dłutowska. W trakcie wyprzedzania innych pojazdów stracił panowanie nad swoim samochodem i wypadł z drogi, rozbijając się na drzewie.
Czytaj także: Mutacja Delta. WHO apeluje do zaszczepionych na COVID-19
Na miejscu zdarzenia interweniowały służby ratunkowe. Kierowca był zakleszczony we wraku pojazdu i niezwłocznie potrzebował pomocy. Strażacy po użyciu specjalistycznego sprzętu wyciągnęli aktora. Na pobliskim polu wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, jednak zrezygnowano z jego użycia. Krzysztof Chromiński został przetransportowany do szpitala karetką pogotowia.
Aktor przez ostatni tydzień przebywał w szpitalu im. Mikołaja Kopernika w Łodzi. Przebywał tam na oddziale intensywnej terapii. Pomimo starań lekarzy nie udało się uratować mu życia. 37-latek zmarł tydzień po wypadku w Hucie Dłutowskiej.
Kim był Krzysztof Chromiński?
Widzowie niejednokrotnie mogli oglądać Krzysztofa Chromińskiego na wielkim ekranie. Aktor zagrał m.in. w "Polityce" Patryka Vegi oraz "Mieście '44" Jana Komasy. W jego karierze nie brakowało również epizodycznych ról w serialach "Na sygnale", "Ojciec Mateusz" i "Ślad". 37-latek występował również w serialach paradokumentalnych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.