83-letnia Melinda Dillon zmarła 9 stycznia, ale rodzina poinformowała o jej śmierci dopiero teraz. W nekrologu ogłaszającym wiadomość o jej śmierci nie podano przyczyny. Bliscy powiedzieli, że aktorka mówiła o kremacji i chciała, żeby jej prochy wrzucono do Oceanu Spokojnego.
Nie żyje Melinda Dillon
Szeroki widz kojarzy ją za rolę matki w filmie "Prezent pod choinkę" z 1983 roku. Znana była także z nominowanych do Oscara drugoplanowych ról w filmie Stevena Spielberga "Bliskie spotkania trzeciego stopnia" z 1977 roku oraz filmie Sydneya Pollacka z 1981 roku pt. "Bez złych intencji".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Melinda Dillon urodziła się w miejscowości Hope w stanie Arkansas w 1939 roku, ale dzieciństwo i nastoletnie lata spędziła w Chicago. W młodym wieku była pierwszą w historii dziewczyną, która pracowała w komediowym klubie improwizacji.
Zadebiutowała w 1963 roku
Zaczynała jako pracownica szatni, ale pewnej nocy miała okazję pojawić się na scenie, ponieważ performerka Barbara Harris była chora. Po studiach aktorskich Dillon przeniosła się do Nowego Jorku.
W wieku 23 lat zadebiutowała na Broadwayu w oryginalnej produkcji z 1963 roku "Kto się boi Virginii Woolf?", za co zdobyła nominację do nagrody Tony. Dillon zagrała w swoim pierwszym filmie pt. "Prima Aprilis" w 1969 roku.
Czytaj także: Tak naprawdę nazywa się Miley Cyrus. Będziecie w szoku
Przestała grać w filmach w 2007 roku
Następnie otrzymała nominację do Złotego Globu za rolę w filmie biograficznym Woody'ego Guthriego "By nie pełzać na kolanach" z 1976 roku. Aktorka zagrała też w filmach Magnolia", "Wielka wyprawa muppetów", "Harry i Hendersonowie" i "Na lodzie".
Po raz ostatni zagrała w filmie w 2007 roku, ale widzowie nadal ją kojarzyli za sprawą najbardziej znanej jej roli w filmie "Prezent pod choinkę". Dillon ma syna ze ślubu z aktorem Richardem Libertinim. Jednak para rozwiodła się w 1978 roku.