Leo Sullivan zmarł w sobotę, 25 marca na niewydolność serca w Kaiser Permanente West Los Angeles Medical Center. Informację o jego śmierci portalowi the Hollywood Reporter potwierdziła Cathlyn, żona Sullivana.
Filmowiec urodzony w 1940 roku i przez ponad pół wieku działający w amerykańskiej branży uznawany był za lidera czarnoskórej społeczności w przemyśle filmowym. To on wprowadzał na ekran bohaterów młodzieżowych o afroamerykańskich korzeniach takich jak Gruby Albert czy musical Soul Train.
Czytaj także: Świat znał go z memów. Znany komik dla dzieci nie żyje
Współpracował z największymi studiami filmowymi jak: Hanna Barbera, Warner Bros czy Marvel Productions. Wraz z Floydem Normanem, wcześniej pracującym przy animacjach Disneya stworzył w 1960 roku Vignette Films, studio którego działalność opierała się propagowaniu filmów edukacyjnych o czarnoskórych postaciach zasłużonych dla kraju i historii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duet filmowców wypromował też takie postaci jak Bill Cosby, działał także w Afrokids.com, której misją było wzmacnianie tożsamości kulturowej wśród czarnoskórych dzieci.
Czytaj także: Nie żyje Ryszard Gajos. Miał 75 lat
Pochodzący z Lockhart w Teksasie Leo Dan Sullivan osiadł w Los Angeles w 1952 roku. Jego ojciec służył w wojsku, a rodzina często się przeprowadzała. Rozpoczął swoją karierę od załatwiania spraw dla Boba Clampetta w latach 50., stamtąd trafił do pracy przy kreskówkach producenta Beany i Cecila.
Sullivan pracował przy takich tytułach jak Scooby Doo, Pac Man czy Flinstonowie. Był także zdobywca nagrody Emmy. Jego ostatnim projektem była fundacja multimedialna, w której szkolił młodzież ze środowisk wykluczonych w zakresie sztuk multimedialnych.