Noc, kiedy zmarł Piotr Machalica, dla jego bliskich była straszna
O tym, co czuli bliscy Piotra Machalicy w ostatnią noc, kiedy artysta odszedł, mówiła w radiu TOK FM Krystyna Janda.
To była straszna noc, myśmy wszyscy czekali na jakieś wiadomości, wiedzieliśmy, że jest trudno, że Piotrek walczy. Myśmy się nie przygotowali zupełnie na tę śmierć. Jak czas oswaja z tą myślą, to pewnie jest łatwiej. Wszyscy dzisiaj o 3:00 w nocy doznaliśmy szoku, nie umiemy się pozbierać - powiedziała Krystyna Janda, przyjaciółka Piotra Machalicy.
Piotr Machalica zmarł 14 grudnia nad ranem
To Krystyna Janda jako pierwsza poinformowała w mediach społecznościowych o śmierci Piotra Machalicy.
Z wielkim smutkiem zawiadamiamy, że odszedł tej nocy, nasz wielki przyjaciel, kolega, wspaniały Człowiek i cudowny Artysta Piotr Machalica - napisała w poniedziałek 14 grudnia nad ranem na Facebooku.
Artysta zmarł w szpitalu MSWIA w Warszawie. Dzień wcześniej pojawiła się informacja, że Machalica był w bardzo ciężkim stanie i walczył o życie. Nikt nie spodziewał się, że dojdzie do najgorszego.
Na co zmarł Piotr Machalica?
Jak podaje portal gwiazdy.wp.pl, Piotr Machalica kilka lat temu miał operację serca. Wymieniono mu zastawkę. Teraz, od blisko tygodnia nie czuł się dobrze. W okolicy minionego weekendu jego stan bardzo się pogorszył. Wykonano mu test na koronawirusa, który okazał się pozytywny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.