Anna Popek na początku kwietnia wróciła do "Pytania na śniadanie". To szybko uruchomiło plotki na temat tego, czy nie będzie ona zastępstwem dla którejś z dotychczasowych prezenterek śniadaniówki. Mówiono, że ofiarą może zostać Małgorzata Tomaszewska, ale rzecznik TVP uciął wszelkie domysły potwierdzając, że dalej jest jedną z prowadzących programu. "Potwierdzamy, że Tomasz Wolny będzie prowadził program z Anną Popek" - dodał rzecznik w rozmowie z Plotkiem.
Jak doskonale wiadomo, Tomasz Wolny do tej pory prowadził "Pytanie na śniadanie" w parze z Idą Nowakowską. Tym samym prezenter może czuć się solidnie zabiegany, bo od maja będzie tworzył w TVP2 aż dwa duety. Po debiucie Popek wiemy już, że Wolny nie będzie miał łatwo, jeśli chce dotrzymać kroku starszej koleżance po fachu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pomponik postanowił zapytać Nowakowską, jak ona widzi całą sprawę. Okazuje się, że ona sama nie miała pojęcia o zmianach, które postanowiono wprowadzić w programie.
- Dopiero się wczoraj dowiedziałam, że Tomek będzie również prowadzić dodatkowo z panią Anią. W naszym grafiku nic się nie zmienia. Pani Ania i Tomek tworzą teraz nową parę. Wszystkich do naszej rodzinki "Pytania na śniadanie" zawsze przyjmujemy ciepło i z otwartym sercem. A ja jak zwykle pozdrawiam naszych widzów i fanów, i zapraszam do oglądania "Pytania na Śniadanie" już w poniedziałek - zdradziła w rozmowie z serwisem.
Dodała także, że wszyscy w śniadaniówce są przyzwyczajeni do zmian. - Wierzę, że osoby, które kierują "Pytaniem na śniadanie", które planują różne rzeczy w telewizji, podejmują wybory, które są zawsze dobre - stwierdziła. Podkreśliła, że Popek jest inna, stąd nie można jej porównać do nikogo z reszty prowadzących.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.