Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Odebrali telefon od widza. Powiedział, co myśli o aferze wokół "Szkła kontaktowego"

49

Tomasz Jachimek i Tomasz Sianecki odebrali telefon od oburzonego fana "Szkła kontaktowego". Powiedział, co myśli o odsunięciu Krzysztofa Daukszewicza od programu.

Odebrali telefon od widza. Powiedział, co myśli o aferze wokół "Szkła kontaktowego"
Afera w "Szkle kontaktowym" (Materiały prasowe)

Jakiś czas temu w "Szkle kontaktowym" Krzysztof Daukszewicz rzucił do Tomasza Sianeckiego: "A jakiej on jest teraz płci?". Po chwili dodał, że: "chyba pie...nął głupotę". Było to tuż przed połączeniem z Piotrem Jaconiem. Po tych słowach wokół komika i samego programu wybuchła afera.

Krzysztofa Daukszewicza odsunięto od "Szkła kontaktowego". Niedługo potem z własnej woli z programem pożegnali się Artur Andrus i Robert Górski.

Wiele wskazuje na to, że sam Jacoń i Daukszewicz wszystko sobie wyjaśnili. Niemniej jednak, komik ma żal do dziennikarza, za odsunięcie od programu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Odejścia z TVN

W poniedziałek 19 czerwca prowadzącymi do "Szkła kontaktowego" byli Tomasz Jachimek i Tomasz Sianecki. Jednym z pierwszych tematów Joachim Brudziński, który awansował na szefa sztabu PiS.

Po chwili do studia dodzwonił się pierwszy widz, który wyraził swoje oburzenie, odnośnie ostatnich zmian kadrowych w programie.

Trzeciego sierpnia 2020 r. jako 13-latek pierwszy raz dzwoniłem do "Szkła kontaktowego". Program prowadzili wtedy pan Sianecki i pan Daukszewicz. Tych wspaniałych wspomnień nikt mi nie zabierze, dlatego właśnie dzisiaj chciałbym pozdrowić wszystkich przygnębionych "szkiełkowiczów" i przypomnieć niestety wciąż aktualny tekst piosenki: "1999" Artura Andrusa: "Czasem bez trudu, czasem z mozołem. Raczej dla żartu niż na złość. Piosenki wolę pisać wesołe. Bo smutku ludzie mają dość" - mówił 16-letni Stanisław.

- Tak jak zawsze jestem katem stojącym ze stoperem, to teraz nawet chciałem, żeby ta chwila trwała - dodał po chwili Sianecki.

Po chwili znów powrócono do wydarzeń politycznych, jednak dzwoniący do studia widzowie, byli zainteresowani zupełnie czym innym.

W tym przypadku mam wrażenie, że tej tolerancji zabrakło w państwa stacji, ponieważ rozbawiony satyryk palnął sobie żart i okazuje się, że nie ma tolerancji wśród tych, którzy apelują o tę tolerancję. Chyba coś tutaj się nie zgadza - stwierdził kolejny dzwoniący.

Tę wypowiedź Tomasz Sianecki również podsumował, jednak tym razem w zupełnie innym tonie.

- Jeżeli chodzi o tolerancję, to chyba nie można przekroczyć granic tolerancji. Tolerancja musi być tolerancją, a nie jakąś tam półtolerancją, ćwierćtolerancją - podsumował.

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Autor: MPS
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić