Producenci gali wysłali list do nominowanych artystów. Jego treść ujawnił branżowy magazyn "Variety".
Wiadomo już, że organizatorzy 93. gali rozdania Oscarów nie chcą iść drogą osób odpowiedzialnych za Złote Globy. To oznacza, że na tegorocznych Oscarach nie będzie połączeń za pośrednictwem Zooma, który bardzo mocno zyskał podczas pandemii koronawirusa.
Damy z siebie wszystko, żeby zapewnić wam bezpieczny i przyjemny wieczór. Czujemy, że wirtualne łączenia mogłyby osłabić te wysiłki - wyjaśniają organizatorzy gali.
Czytaj także: Islandia. Fagradalsfjall obudził się po 800 latach
Oscary 2021. Ważne wiadomości
Gala odbędzie się na stacji kolejowej Union Station w Los Angeles. Część artystyczna zostanie natomiast zorganizowana w Dolby Theatre - będzie nadawana na żywo z tego miejsca.
Organizatorzy chcą, by gala wyglądała jak film, a nie jak widowisko telewizyjne. Producenci ceremonii, tj. Steven Soderbergh, Jesse Collins i Stacey Sher, zapewnili, że zostaną dołożone wszelkie starania, by uczestnicy tego podniosłego wydarzenia czuli się w pełni bezpiecznie.
Planowane są m.in. szybkie testy na koronawirusa. Badania będą wykonywane na miejscu.
Czytaj także: No to wszystko wyjaśnił. Kukiz: już jestem w PiS
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.