"Duże dzieci" emitowane w latach 2005-2008 były hitem TVP, w którym Wojciech Mann i Katarzyna Stoparczyk moderowali dyskusję z gwiazdami polskiego show-biznesu, sportu, polityki. Zaproszeni goście musieli się tam mierzyć z komentarzami dzieci w wieku od sześciu o dziewięciu lat.
Choć od zakończenia emisji "Dużych dzieci" minęło już 14 lat, wielu widzów wciąż ciepło wspomina małych uczestników. Jadzia Nalepa czy bliźniacy Maciej i Paweł Królowie co jakiś czas przypominają o sobie w telewizji (po latach wystąpili w śniadaniówce). Karol Klementowski, który również zapadł w pamięć telewidzom, stroni jednak od show-biznesu.
Karol miał dziewięć lat, gdy pojechał na casting do Warszawy z rodzinnej wsi Chwalim w Lubuskiem. Mały miłośnik kolejnictwa i polityki od razu skradł serca ludzi z telewizji, którzy zaprosili go do współpracy.
Karol zasłynął m.in. wypowiedzią na temat złej sytuacji w Polsce i deklaracją, że kiedy on zostanie premierem lub marszałkiem Sejmu, to wszystko będzie dobrze. Rezolutny 9-latek był zapraszany do kolejnych odcinków, na czym nie zbijał kokosów. Ojciec chłopca opowiadał "Gazecie Lubuskiej", że chłopiec dostaje za występ 100 zł, a towarzysząca mu rodzina może liczyć na zwrot kosztów podróży i hotel bez wyżywienia.
Rodzice Karola wcale jednak nie zabiegali o to, by przygoda z telewizją stała się dla niego źródłem dochodu. Nie chcieli, by występował w reklamach, odrzucił też rolę grania w "Klanie". "Duże dzieci" nie były jego jedynym kontaktem z TV (wystąpił później m.in. u boku Anny Popek w "Bajkowej dwójce"), ale w dorosłym życiu stroni od show-biznesu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiadomo, że dziś 27-letni Karol ma tytuł magistra prawa zdobyty na Uniwersytecie Szczecińskim. W czasach studenckich cały czas interesował się polityką, czego wyraz dał m.in. na stronach portalu Salon24.pl, gdzie publikował.
Obecnie nie jest osobą publiczną, nie udziela się mocno w mediach społecznościowych. Na Facebooku można jednak z łatwością znaleźć jego prywatny profil z dorosłym zdjęciem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.