Przypomnijmy, że Kasia i Paweł poznali się w siódmej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Odcinek, w którym wyemitowano ich pierwsze spotkanie, napawał optymizmem. Dziewczyna była radosna, otwarta, pełna entuzjazmu. Nawet powiedziała do kamery, że dziękuje ekspertom za to, że wybrali jej takiego męża. Wręcz idealnego. Ten nastrój prysł niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki już... następnego dnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z każdą chwilą Kasia zamykała się w sobie i odsuwała od Pawła. Ten zagubiony i niepewny próbował robić wszystko, co w jego mocy, by ją do siebie przekonać. Kasia obiecała nawet, że zacznie się starać, to jednak nigdy się nie wydarzyło. Zamiast budować relację, uciekała w codzienne rozmowy telefoniczne z mamą. Szybko jasne się stało, że dziewczynie do szczęścia potrzebna jest praca nad sobą, a nie ślub z obcym człowiekiem.
Paweł całe to bolesne doświadczenie spisałby na straty, gdyby nie to, że właśnie dzięki telewizyjnej żonie poznał Klaudię, kuzynkę Kasi. Ku zaskoczeniu wszystkich oboje postanowili dać sobie szansę. Sytuacja, w której się znaleźli, była nietypowa, ale miłość warta była ryzyka.
Złośliwi fani programu często wracali do tej sytuacji w komentarzach na instagramowym profilu uczestniczki "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Ona raz pisała, że życzy im wszystkiego najlepszego, innym razem podkreślała, że nie ma z nimi kontaktu. Można sobie tylko wyobrazić, jak niezręczne mogłyby być rodzinne spędy...
W miniony weekend rozwiedziony już z Kasią Paweł ożenił się z Klaudią. Dziewczyna opublikowała jedno zdjęcie. Fotografia raczej nie budzi uśmiechu, wszyscy mają poważne miny, a goście trzymają dymiące race jak na meczu, ale Klaudia zapewnia, że "było wspaniale!".
Czy Kasia otrzymała zaproszenie na ślub? Nie wiadomo, ale zupełnym przypadkiem w tym czasie nie była w Polsce, dopiero następnego dnia wróciła z wakacji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.