Armie Hammer może mieć poważne kłopoty. Wszystko zaczęło się, gdy anonimowa kobieta opublikowała w mediach społecznościowych wiadomości, jakie rzekomo dostała od aktora. Napisał jej m.in., że jest kanibalem. Później fantazjował o gwałcie.
"Jestem w 100 proc. kanibalem. Chciałbym cię zjeść". "Jesteś niewolnicą. Odetnę twój palec", "Będę taki niegrzeczny i sprośny, gdy się wreszcie zobaczymy. Jest tyle możliwości. Muszę napić się twojej krwi" - miał pisać. Po wypłynięciu tych szokujących informacji okazało się, że kobiet, które otrzymywały podobne wiadomości, jest więcej.
Fani stanęli za gwiazdorem murem, nie wierząc w historie przedstawiane przez rzekome ofiary molestowania. Wówczas głos w sprawie zabrała osoba z otoczenia byłej żony Hammera.
Armie wydaje się być potworem. Wiele z tych kobiet napisało do Elizabeth (Elizabeth Chamber, była żona - przyp. red.) i chociaż początkowo nie chciała tego przyznać, teraz wie, że mówią prawdę - powiedział anonimowy informator w rozmowie z "Daily Mail".
Źródło dodało, że jedna z kobiet, która napisała do Chamber, nie mogła poradzić sobie z traumą i zapomnieć słów Hammera. Musiała skorzystać z pomocy terapeuty. "Rzeczy, które chciał zrobić, bardzo ją przestraszyły. Elizabeth jest bardzo zaniepokojona jego sposobem polowania na młode, bezbronne kobiety" - dodał informator.
Na razie Armie Hammer nie odniósł się do tych zarzutów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.