We wtorkowy wieczór na antenie kolumbijskiego ESPN nadawano program piłkarski "ESPNFC Radio". W studiu w Bogocie zasiadło kilku gości i omawiali bieżące wydarzenia ze świata futbolu. W pewnym momencie trzeba było wstrzymać program.
Nagle na Carlosa Orduza, jednego z ekspertów, spadł ogromny telewizor wiszący w studiu i go przygniótł. Mężczyzna z impetem uderzył twarzą o blat. Kamera uchwyciła moment przerażającego wypadku, aby po chwili przeniosła się na zdębiałego prowadzącego.
Pozostali goście ruszyli na pomoc, dołączyli do nich członkowie ekipy technicznej. Udało się podnieść telewizor z ciała Orduza. Jedynie prowadzący nie wstał. Zapowiedział przerwę na reklamy.
ZOBACZ TEŻ: Fala odejść z TVN
Na nagraniu słychać, jak jedna z osób mówi kilka razy "tranquilo", co w języku hiszpańskim oznacza "spokojnie". Prawdopodobnie mężczyzna chciał uspokoić poszkodowanego oraz sprawnie z innymi podnieść uszkodzony ekran.
Orduz przeżył wypadek i już zdążył odnieść się do sytuacji. Podziękował za wsparcie. Przyznał, że dziś czuje się dobrze. Nie stwierdzono u niego żadnych złamań, co przy ciężarze telewizora i sile uderzenia może wydawać się zadziwiające.
Muszę powiedzieć, że nic mi nie jest. Dzięki Bogu po odpowiednich badaniach lekarskich wykluczono urazy i dolegliwości. Mam tylko siniaka na nosie, bez złamania - oświadczył.
ESPN to amerykańska telewizja sportowa nadająca od 1979 r. Ma swoje regionalne oddziały w Australii, krajach Ameryki Łacińskiej i Południowej oraz Wielkiej Brytanii.