Wygląda na to, że to koniec przeszło 20-letniej kariery Rafała Patyry w TVP. Jak podają Wirtualnemedia.pl, nowe kierownictwo TVP nie zdecydowało się kontynuować współpracy z dziennikarzem związanym z redakcją sportową, a także z "Teleexpressem". Mimo iż ten ostatni program po prawie dwóch tygodniach przerwy w emisji czwartego stycznia wraca na antenę, to z nowymi prezenterami.
Pierwsze wydanie ma poprowadzić Maciej Orłoś. Patyra zaś wcale nie pojawia się w styczniowym grafiku i to nie tylko tym dotyczącym wspomnianego programu Jedynki, ale i redakcji sportowej. Zakończenie współpracy z prezenterem potwierdziło zresztą w rozmowie z branżowym portalem samo TVP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rafałowi Patyrze skończyła się umowa przed zmianą władz w TVP i nie zamierzamy jej przedłużać - dowiedziały się Wirtualnemedia.pl.
Czytaj także: Kto prezydentem w 2025 roku? Lech Wałęsa wskazuje
Po tym jak nowe kierownictwo telewizji wstrzymało emisję "Teleexpressu", Patyra deklarował w swoich mediach społecznościowych gotowość do pracy "w każdych okolicznościach". Kilka dni później pokazał nagranie, jak nie może dostać się do redakcji programu, bo nie działa mu przepustka. W połowie grudnia, tuż przed zmianami w TVP, Patyra jasno opowiedział się za telewizją publiczną w obecnym kształcie.
Dla Polski i Polaków lepiej byłoby, żeby Telewizja Polska pozostała po prostu w niezmienionym kształcie. Telewizja Polska jest i powinna być dla Polaków, a nie realizować obce interesy, nie lobbować na rzecz prywatnych interesów czy też obcych sił. A taki lobbing często ma niestety miejsce w mediach komercyjnych - przestrzegał w komentarzu dla TVP Info Patyra.
Rafał Patyra współpracował z TVP od 2003 roku. Przez lata był związany przede wszystkim z redakcją TVP Sport, ale kariera dziennikarza nabrała wyraźnego tempa za prezesury Jacka Kurskiego. Wtedy to Patyra dołączył do grona gospodarzy "Teleexpressu", a także prowadził katolicki magazyn "Rodzinny Express". Co planuje teraz? Otwarcie mówiący o swojej religijności dziennikarz i także tym razem zdaje się na siłę wyższą.
- Zobaczymy, gdzie Bóg poprowadzi, na razie bez konkretów - skomentował krótko w rozmowie ze wspomnianym portalem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.