Zła medialna passa Sebastiana Fabijańskiego rozpoczęła się na początku 2020 r. To właśnie wtedy aktor rozstał się z Julią Kuczyńską, z którą ma syna Bastiana. Towarzyszył temu niemały skandal ze zdradą, potajemnymi nagraniami, używkami i Rafalalą w tle.
Później nie było lepiej. Aktor, raper i artysta malarz w jednej osobie postanowił wystąpić w Fame MMA. Sporo mówiło się o powodach, dla których celebryta postanowił spróbować swoich sił w tym wątpliwej jakości widowisku medialnym. Plotkowano o długach i kwotach, jakie zaproponowano mu za współpracę.
ZOBACZ TAKŻE: Fabijański wydał 300 tys. zł na zegarek. "To inwestycja"
Sebastian Fabijański stał się nawet nieco wyśmiewanym bohaterem licznych memów. Wszystko przez to jak komicznie zachowywał się przed walkami oraz fakt, że został już dwa razy znokautowany przez rywali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nic więc dziwnego, że tak popularną ostatnio w mediach postać zaproszono do podcastu "WojewódzkiKędzierski". W udzielonym wywiadzie aktor przyznał, że jest mocno pogubiony i gdyby mógł cofnąć czas, nie nawiązałby znajomości z Rafalalą. Opowiedział też o pobycie w szpitalu psychiatrycznym.
Decyzja o tym, żeby tam pójść, była wynikiem skrajnego upośledzenia mojego funkcjonowania przez lęk, że nie widziałem innej możliwości. Miałem takie sytuacje, że szedłem na spacer okraszony atakami paniki i w pewnej chwili odebrało mi ruch. Zamarłem, zamroziłem się. Nie wiedziałem, co się dzieje. Pomyślałem, że to nie może tak być. Nie mogę tak żyć - wyznał Fabijański.
ZOBACZ TAKŻE: Był obiektem wielu memów. Fabijański znów chce walczyć!
[...] otworzyła się prywatna klinika. Kiedy zdecydowałem się i tam poszedłem, zaczęli zdejmować sznurówki, zabrali pasek, powiedziałem, że ja nie chcę. Ordynator powiedział, że dadzą mi tabletkę, która mnie uspokoi. Pierwszy raz wziąłem coś takiego i wtedy powiedziałem, że mogę tam zostać - dodał aktor.
Fabijański przyznał też, że z placówki wyszedł w lepszym stanie, niż do niej przyszedł. Wyznał też, że obecnie jest na terapii.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.