Poniedziałkowa emisja programu "Warto rozmawiać" wywołała oburzenie posłanki PiS. Jan Pospieszalski zaprosił do studia TVP gości krytycznie odnoszących się do panujących zasad walki z pandemią. Jeden z nich dr Zbigniew Martyka powiedział nawet, że "lockdown nic nie daje, absolutnie nie hamuje rozprzestrzeniania się wirusa".
Ponadto prowadzący wprost mówił o złej strategii rządu w obecnej sytuacji. - W rok po ogłoszeniu pandemii, kolejnych falach zarazy, statystki pokazują, że szczepienia nie spowodowały oczekiwanego zatrzymania choroby, a polityka lockdownu, w tym także służby zdrowia zamknięcie, przynosi fatalne rezultaty - powiedział na antenie.
Epidemiolog oraz były wiceminister zdrowia dr Zbigniew Hałata dodał, że rząd powinien zostać rozliczony za wszystkie "nadmiarowe ofiary". Z kolei publicysta Tomasz Wróblewski uznał, że obecna pandemia jest "jedną z mniej szkodliwych, jeśli chodzi o śmiertelność".
Przekaz programu "Warto rozmawiać" spotkał się ze zdecydowaną reakcją posłanki Joanny Lichockiej. "Zwrócę się do Jacka Kurskiego o wyjaśnienia, jak to możliwe, że w TVP nadawany jest program atakujący walkę z epidemią, podważający politykę rządu w tej sprawie, podważający noszenie maseczek itp. To kolejny raz, gdy coś takiego dzieje się w TVP. Niedopuszczalne przekroczenie granic" - napisała na Twitterze.
Po chwili posłanka dodała: "Skandaliczny przekaz programu 'Warto rozmawiać' w TVP wymaga moim zdaniem także reakcji Rady Mediów Narodowych. Na najbliższym posiedzeniu złożę projekt stanowiska RMN w tej sprawie" - obiecała.
Słowa Lichockiej doczekały się reakcji innych posłów. Jako pierwszy zareagował Janusz Kowalski, który próbował stanąć w obronie Telewizji Polskiej.
"Droga Joanno! A ja jestem za wolnością słowa, dyskusją, brakiem cenzury. I mówię to jako poseł @SolidarnaPL, której politycy od 9 grudnia 2020 nie goszczą w programach publicystycznych TVP, bo "niezgodnie z linią rządu" bronimy suwerenności. Pomimo to bronię wolności w TVP!" - oświadczył.
Członkini Rady Mediów Narodowych nie zmieniła jednak zdania. Odpowiedziała posłowi Kowalskiemu, że "program lansujący kłamstwa, jednostronny, uderzający w walkę z pandemią, narażający przez to zdrowie wielu osób. Przekroczenie granic. Nic wspólnego z wolnością nie ma, z głupotą - w najlepszym razie - mnóstwo."
Łyżkę dziegciu dołożono z oficjalnych profil partii Konfederacja oraz Korwin. Ci pierwsi kpili: "Postuluje pani wycofanie z anteny TVP programu 'Warto rozmawiać' bo - kto by się spodziewał - goście ROZMAWIAJĄ? Bardziej wymownego podsumowania mediów publicznych pod rządami PiS nie ma."
"Straszne... TVP Info zdarzy się czasem coś (omyłkowo) powiedzieć zgodnie z prawdą, bądź coś podważyć - to jest karygodne, aby telewizja publiczna krytykowała politykę rządu, ahh... Wy już nawet wstydu nie macie!" - padło ze strony partii Korwin.
Tweety posłanki Lichockiej nie spotkały się jednak na razie z reakcją ani Jacka Kurskiego, ani nikogo z TVP.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.