Ósma edycja "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przeszła do historii. W tym sezonie tytuł najbardziej niedobranej pary bezdyskusyjnie trafił do rąk Marty i Macieja. W przypadku tych dwoje, niedopasowanie było widać już na pierwszy rzut oka. Już po kilku godzinach wesela wyszło na jaw, że uczestników więcej dzieli, niż łączy. Kolejne dni tylko utwierdzały ich w przekonaniu, że z tej mąki chleba nie będzie.
Nic więc dziwnego, że w finałowym odcinku małżonkowie bez zbędnego przedłużania ogłosili, że wnoszą pozew o rozwód. Wydawać by się mogło, że najbardziej zadowolony z zakończenia małżeństwa jest Maciek. Marta mocno przeżywała rozstanie i kolejną miłosną porażkę w swoim życiu. Jej partner z kolei szybko się otrząsnął i ulokował uczucia w innej kobiecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W dodatkowym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" (dostępnym na player.pl) dowiedzieliśmy się, kim jest wybranka, która tak bardzo go oczarowała. Okazało się, że to jego dobra znajoma, blondwłosa Patrycja, która wcześniej nie dała mu szansy. Po programie jednak wszystko się zmieniło i para zapałała do siebie ogromnym uczuciem.
Pozwoliło mi to zrozumieć, że jest obok mnie ktoś, kto towarzyszył mi w życiu, ale okazało się, że ta osoba jest dla mnie bardzo ważna. Zaczęło się budzić dość duże uczucie, prawdziwe i daje mi to dużo szczęścia. (...) Wychodząc do pracy, Patrycja potrafi otworzyć okno i krzyknąć na całe osiedle "I love you". Myślę, że Marta na takie coś by się nie zdała - wyznał Maciej przed kamerami.
Co ciekawe, Marta doskonale kojarzy nową partnerkę jej jeszcze obecnego męża. Poznała ją... na weselu z Maćkiem.
Podejrzewam, że już się z nią zobaczyłam, bo ona była prawdopodobnie na weselu, o ile to jest ta dziewczyna. Tam była taka przyjaciółka jego Patrycja. (...) On się o niej ciepło wypowiadał. (...) Byłam trochę zdziwiona, że ta jego aktualna dziewczyna była na naszym ślubie. Zaczęłam myśleć, czy on był uczciwy, czy oni nie zaczęli ze sobą kręcić w czasie eksperymentu, ale nie chcę nikogo oskarżać, bo nie mam na to żadnych dowodów - wyznała Marta w rozmowie z serwisem party.pl, dodając, że Maciej "być może porównywał ją ze mną".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.