Nie da się ukryć, że pomiędzy 28-letnią Kornelia z Poznania i 32-letnim Markiem z Bydgoszczy zaiskrzyło od tytułowego pierwszego wejrzenia. Ani ona, ani on nie kryli przed kamerą zadowolenia z wyboru, jaki zgotowały im telewizyjne ekspertki. - Nawet nie spodziewałam się, że będę tak fajnego męża miała - komentowała na gorąco Kornelia, a Marek wprost nie posiadał się ze szczęścia na widok wybranki.
Pierwsza pozytywna reakcja obojga uczestników "Ślubu od pierwszego wejrzenia" sprawiła, że młodzi dość szybko ośmielili się na pierwsze czułe gesty. Marek jeszcze w czasie ceremonii przytulił żonę i chwycił ją rękę, co spotkało się zresztą z aprobatą Korneli, o czym mówiła przed kamerą. Nic więc dziwnego, że z każdą kolejną godziną młodzi pozwalali sobie na coraz więcej.
W trakcie wesela Kornelia i Marek nie szczędzili sobie czułości, a zagrzewający ich do pocałunków goście wcale nie musieli ich długo namawiać. Z każdym kolejnym zawołaniem "gorzko, gorzko" młodzi odważniej przystępowali do dzieła. W efekcie pod koniec wesela zobaczyliśmy namiętny pocałunek tych dwojga.
Pod wrażeniem wyjątkowo przyjaznej atmosfery na weselu Korneli I marka byli zresztą pod wrażeniem nie tylko młodzi, ale i ich bliscy. Zarówno siostra, jak i babcia Marka zauważyły, jak ten z każdą godziną coraz bardziej promieniał zauroczony żoną.
- Czuję się bardzo szczęśliwą osobą. Nie sądziłem, że będę w stanie być szczęśliwy, a przy Kornelii czuję się szczęśliwy - podsumował Marek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.