Paulina Smaszcz od dłuższego czasu jest osobą, którą mocno interesują się media plotkarskie. Nie powinno to akurat dziwić, bo to właśnie ona wyjawiła w ubiegłym roku, że Maciej Kurzajewski i Katarzyna Cichopek są razem. Od tamtej pory często uderzała w byłego męża, wypowiadając się szczegółowo o, jej zdaniem, jego nieeleganckim i nielojalnym zachowaniu.
Wspominała o tym m.in. w rozmowach z Moniką Jaruzelską i Anną Zejdler. W tej ostatniej uderzyła przy okazji w koleżanki z branży, które skrytykowały jej emocjonalną reakcję. Wywołała w ten sposób ostrą przepychankę m.in. z Izabelą Janachowską. Znana jako "kobieta-petarda" właściwie co chwilę wchodzi z kimś we szranki. Ostatnio miała na przykład słowną przepychankę z Laurą Breszką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak życie Smaszcz nie ogranicza się jedynie do takiej aktywności. Niedawno została babcią i widać po niej, że daje jej to dużo radości. Dowodem na to jest fakt, że po razu drugi wnuczka, dziecko starszego z synów Smaszcz i Kurzajewskiego, pojawiła się na profilu Instagramowym swojej babci.
Smaszcz przebywa obecnie we Włoszech. To właśnie tam zrobiono fotografię, na którym kobieta trzyma dziewczynkę tyłem do aparatu, sensownie nie ujawniając twarzy dziecka. Babcia-petarda, jak sama nazwała się w opisie, podpisała foto krótko i wymownie: "Cudzik!".
Internauci zareagowali na wpis z zachwytem. "Radość i miłość w czystej postaci", "Och, miłość babcina jest obłędna", "Gdzie tam babcia. Jak mama", "Pani Paulino, pani wygląda na mamę, a nie babcię", "Widać ten pani piękny i tak łagodny uśmiech do dzidziusia", "Piękne zdjęcie" - napisali.
Czytaj także: Oto emerytury biskupów. Jesteście gotowi?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.