Od blisko trzech lat Ewa Drzyzga i Agnieszka Woźniak-Starak stanowią duet w "Dzień dobry TVN". Jako pierwsze stworzyły damską parę prowadzących śniadaniówki. Choć dziennikarki mają swoją grupę fanów, niektórzy zwracają uwagę na to, że nie ma między nimi chemii.
Za to czasami dochodzi między nimi do spięć. Do ostatniej takiej sytuacji doszło w czwartkowym wydaniu "Dzień dobry TVN". Omawiając show-biznesowe wątki, prowadzące weszły w dyskusję na temat wypowiedzi Paris Hilton. Amerykańska celebrytka zwróciła uwagę na trudy dorastania w dzisiejszym celebryckim świecie.
Oczywiście, że w celebryckim świecie jest mnóstwo toksyn. Nie wyobrażam sobie mieć dziś 13 lat i dźwigać tych nierealnych standardów piękna, filtrów i negatywnych komentarzy - powiedziała Hilton w radiu BBC2.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednocześnie zwrócono jej uwagę na hipokryzję. W końcu sama nie stroni od upiększania swoich zdjęć w mediach społecznościowych. Poza tym Paris Hilton zachęciła młode osoby do kreowania własnych marek, zapewniając że potrzebny do tego jest tylko telefon z dostępem do internetu. To właśnie ta kwestia poróżniła na wizji Drzyzgę i Woźniak-Starak.
Ona ma już swoje lata i wie, jak to ugryźć i nie chciałaby być w sytuacji tej nastolatki, która ma zupełnie inną odporność i wrażliwość - oceniła dawna prowadząca plotkarskiego programu "Na językach".
Czytaj również: Zamieszanie w TVN. Tabloid donosi: chcą uniknąć Dody
Ale jej koleżanka z "Dzień dobry TVN" była innego zdania. Drzyzga zapierała się, że nie rozumie, po co Paris Hilton wygłasza takie opinie. Gdy Agnieszka próbowała jej wyjaśnić, że chodzi o współczucie młodym dziewczynom, prezenterka nie kryła zdziwienia.
Ale co z tego współczucia wynika? Współczucie to jest pierwszy etap i co dalej? - drążyła Drzyzga.
Konflikt zgasiła dopiero prowadząca show-biznesowego kącika. Sandra Hajduk zapewniła Drzyzgę, że zadzwoni do Paris Hilton i dopyta ją, co tak naprawdę miała na myśli.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.