W TVP Info pytał m.in. o to, kiedy będzie można otworzyć ogień do osób przekraczających granicę polsko-białoruską, po Marszu Równości chciał "deratyzować Warszawę", a na Instagramie sugerował, że kolega aktywista jest gejem (jakby to w ogóle miało znaczenie).
Nie jest tajemnicą, że zaściankowe poglądy Jakimowicza przechodzą na dalszy plan u jego syna Jovana. W niedawnej rozmowie z "Plejadą" chłopak opowiedział o swoich relacjach z ojcem. Okazuje się, że niektóre wypowiedzi byłego aktora mogą być kreowane pod publiczkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Jovan Jakimowicz ma 22 lata i studiuje stosunki międzynarodowe w Londynie. W rozmowie z Piotrem Parzyszem opowiedział, jak z tej perspektywy postrzega Polskę i Polaków oraz zdradził, co planuje po studiach. Rozmowę zdominował jednak temat jego ojca i jego kontrowersyjnych wypowiedzi.
Dzisiaj też widujemy się rzadko, choć utrzymujemy stały kontakt. Każdy chodzi swoimi ścieżkami. Kiedy już się widzimy, celebrujemy nasz czas. Różnice światopoglądowe są całkowicie normalne. Wątpię, żeby ze wszystkimi można się było dogadać - wyznał Jovan Jakimowicz.
Na pytanie, jak znosi homofobiczne wypowiedzi ojca, 22-latek odpowiedział, że nie jest w stanie zmusić go do zmiany stanowiska i może jedynie wyrazić swój sprzeciw.
- Wiem, że na ojca zawsze mogę liczyć i to jest dla mnie najważniejsze. Z zewnątrz tata wygląda na radykała, który nie zaakceptowałby syna geja, ale tak nie jest. Kiedyś powiedział mi, że gdybym poczuł, że kocham mężczyznę albo jestem biseksualny, będzie mnie akceptował i kochał. Wierzę mu i mam to z tyłu głowy - przyznał.
Młody Jakimowicz dodał również, że choć nie zgadza się z ojcem w wielu kwestiach, to niektóre jego wypowiedzi są wyrywane z kontekstu. Jednocześnie zaznaczył, że jako osoba wychowana w tolerancyjnym, artystycznym domu i mieszkająca od kilku lat w Hiszpanii, jest otwarta na różnice i nie widzi nic złego w związkach osób tej samej płci.
Znam to z Barcelony, mamy takich przyjaciół i nie mogę tego negować. Uważam, że dorastanie w rodzinie homoseksualnej jest dla dziecka lepszą opcją, niż wychowywanie się w domu dziecka czy w "normalnej" rodzinie, gdzie nie ma miłości - mówi syn Jakimowicza.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.