20 listopada minęło 18 lat od śmierci Marcina Pawłowskiego. Dziennikarz "Faktów" TVN miał 33 lata, kiedy przegrał długą walkę z chorobą nowotworową. Koledzy z redakcji nie tylko upamiętnili Pawłowskiego w głównym wydaniu "Faktów" tuż po jego śmierci, ale zapoczątkowali nową tradycję.
W niedzielę 20 listopada 2022 r. wieczorne "Fakty" prowadziła Diana Rudnik. Po ostatnim materiale kamery nie pokazały jednak prezenterki, która tradycyjnie żegna się z widzami i zaprasza na kolejny program. Zamiast tego na ekranie pojawiła się czarno-biała plansza z wizerunkiem Marcina Pawłowskiego i przypomnieniem o rocznicy śmierci dziennikarza.
Taki hołd jest składany przez "Fakty" co roku 20 listopada. Na koniec programu pojawia się czarno-białe zdjęcie albo pusty fotel, który przed laty był często zajmowany przez Pawłowskiego. W tym dniu wieczorne wydanie nie ma też napisów końcowych i muzyki puszczonej w tle.
Przypomnijmy, że Marcin Pawłowski pracę w mediach zaczął jako 19-latek. Udzielał się w "Echu Dnia", Radiu Kolor czy TVP, gdzie wraz z Karoliną Korwin Piotrowską prowadził magazyn filmowy "Filmidło". Najdłużej był jednak związany z "Faktami" i TVN. To on relacjonował ostatnią pielgrzymkę papieża Jana Pawła II do Polski, atak wojsk USA na Irak czy zamach w World Trade Center.
Zobacz także: To koniec?! Fatalne informacje dla Małgorzaty Rozenek
Dziennikarz od 2002 r. zmagał się z chorobą nowotworową. Nie ukrywał tego przed opinią publiczną i kiedy tylko mógł, wracał przed kamerę. Po raz ostatni na antenie wystąpił 10 września 2004 r. Zmarł 20 listopada w wieku zaledwie 33 lat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.