Historia Tomasza Komendy to niemal gotowy scenariusz na film. I ten rzeczywiście powstał. W 2020 r. Jan Holubek nakręcił "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy". Wydawało się, że oczyszczenie z zarzutów i pieniądze wypłacone jako zadośćuczynienie to sposób na dalsze spokojne życie. Nic bardziej mylnego, choć zapowiadało się dobrze.
Mężczyzna, który wyszedł z więzienia po tym, jak spędził w nim niemal dwie dekady, został ojcem małego Filipa. Wychowywał go razem z partnerką. Niestety, ich drogi się rozeszły. Teraz eks Komenty walczy z nim o alimenty. O Komendzie w mediach opowiada i ona, i matka pokrzywdzonego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
A co z nim samym? Komenda jakby zapadł się pod ziemię. Nie odbiera telefonu, nie oddzwania. Na SMS-y odpowiada bardzo niechętnie. Dziennikarzowi Wirtualnej Polski, który poprosił o kontakt, napisał: "Przepraszam, ale ja już nie udzielam wypowiedzi".
Wypowiadają się natomiast osoby bliskie mężczyźnie. Widzą dramat Komendy, który nie zakończył się po opuszczeniu murów więzienia.
- To człowiek głęboko skrzywdzony. Trzeba przecież pamiętać, że siedział przez 18 lat w więzieniu, gdzie, nie ma co się bać takich słów, był systematycznie gnębiony, czy wręcz gnojony, zarówno przez współwięźniów, jak i przez "klawiszy" - sam przecież o tym mówił i każdy, kto zna warunki życia w więzieniach i tamtejszą hierarchię, wie, jakie jest w niej miejsce ludzi skazanych za przestępstwa, zwłaszcza seksualne, wobec nieletnich - mówił WP jeden z anonimowych informatorów.
Drugi tłumaczy Komendę:
- To zawsze był ktoś mocno niestabilny emocjonalnie i psychologicznie. Nasza relacja od samego początku oscylowała między wielką bliskością a totalnym odrzuceniem. On już tak ma, nie ma w tym nic dziwnego. Teraz jest faza odrzucenia, totalnie to rozumiem.
Według osób bliskich Komendzie jeszcze niedawno jego sytuacja wyglądała na bardziej stabilną.
- Tomek odbywał psychoterapię, jego stan się poprawiał. Ale niestety, zszedł z tej drogi. Nie pomagali mu liczni "przyjaciele", którzy pojawili się w momencie, kiedy Komenda dostał odszkodowanie za niesłuszne skazanie.
Tomasz zdecydował się napisać dziennikarzowi TVP jeszcze jedną wiadomość. "Dobrze, wszystko dobrze" - dał znać.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.