Sylwester Latkowski to twórca filmów dokumentalnych, które wywołują lawinę komentarzy. Tak było m.in. w przypadku "Nic się nie stało", produkcji o sopockim klubie Zatoka Sztuki, gdzie miało dochodzić do wykorzystywania seksualnego nieletnich.Dziennikarz powiązał z tą sprawą wiele osób znanych z pierwszych stron gazet m.in. Kubę Wojewódzkiego, Nergala, Borysa Szyca, Radosława Majdana i Andrzeja Chyrę.
ZOBACZ TAKŻE: "Nic się nie stało". Kim jest Sylwester Latkowski?
W filmie nie przedstawiono dowodów na to, że którykolwiek z wymienionych mężczyzn miał cokolwiek wspólnego z przytoczonym procederem. Wystarczyło, że bywali w sopockim klubie. Nic więc dziwnego, że podjęli oni kroki prawne przeciwko Latkowskiemu.
Jak się dowiedziałem, jak grube zarzuty, w tle których jest śmierć, samobójstwo, rozpacz, dramat stoją za tym klubem i ludźmi, którzy tam bywają, to nie jest nawet temat do żartów do stand-upu, więc przestałem tam bywać - powiedział Wojewódzki w jednym z programów Stanowskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak informują WirtualneMedia.pl, dziennikarz pracuje na kolejnym dokumentem. Film "Wszystkie chwyty dozwolone. Afera GetBack" będzie miał premierę 7 grudnia tego roku, jednak nie odbędzie się ona w TVP. Latkowski ma pełne prawa do produkcji, która po raz pierwszy zostanie pokazała w warszawskiej Kinotece.
Planowane są także inne kina w Polsce. Co po kinach? Informacje o tym przekażę w najbliższym czasie. Na pewno jednak nie będzie to TVP. Mam nadzieje, że złamana zostanie medialna zmowa milczenia, która służyła i służy kneblowaniu tematu o jednej z najważniejszych afer finansowych w Polsce. Nie będę wchodził w szczegóły. To już nieważne. Jest tylko jeden kierunek - "do przodu". Przyznam jednak, że film śledczy w Polsce jest już na wymarciu. Coraz trudniej go u nas robić. Nasi decydenci nie mają cojones. Za to dużo opowiadają o wolnych mediach, ale praktyka jest inna - powiedział dziennikarz w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.