Jacek Kurski w ostatnim czasie upodobał sobie dokumenty. Tuż przed Bożym Narodzeniem premierę miał film o Krzysztofie Krawczyku. Teraz ma powstać kolejny - o Annie Przybylskiej. Jak zdradza prezes TVP, w planach są następne produkcje.
Pracujemy nad wieloma pięknymi dokumentami myślę, że mamy renesans tego gatunku. To prawidłowe wypełnienie misji Telewizji Publicznej. A w ostatnich latach nie było takich dokumentów, które oglądałyby 4 mln ludzi. Pojawi się np. film o Annie Przybylskiej, który być może nawet trafi do kin - zdradził "Faktowi" prezes TVP.
Jacek Kurski dodał, że filmem o aktorce miałby się zająć autor dokumentu o Krzysztofie Krawczyku. Liczy na to, że przyciągnie przed ekrany wielomilionową widownię. - Autor opowieści o Krawczyku z wielkim zapałem zabrał się do pracy nad filmem o Annie. Myślę, że ten dokument przyciągnie przed telewizory nie 4, a nawet 5-6 milionów Polaków. I ich wzruszy – stwierdził Kurski, cytowany przez "Fakt".
Czytaj także: Córka Anny Przybylskiej zabrała głos. Oliwia Bieniuk po raz pierwszy o śmierci mamy
Filmów o Annie Przybylskiej miało być kilka. Już w 2014 roku, tuż po śmierci aktorki, pojawiły się informacje, że Radosław Piwowarski zajmie się reżyserią filmu biograficznego. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, ponieważ rodzina zmarłej nie doszła z Piwowarskim do porozumienia.
Teraz najważniejszy jest spokój córki i synów Ani. Tymczasem realizowanie zdjęć do biograficznej produkcji wprowadziłoby zamęt w ich życie. Dlatego rodzina zmarłej uważa, że będzie najlepiej, jeśli ten obraz nigdy nie powstanie – mówił Piwowarski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.